Po lekkim osłabieniu w okresie świątecznym wczoraj nasz pieniądz zaczął od rana dynamicznie zyskiwać na wartości. Rajd zakończył się po godz. 12. W kolejnych godzinach na rynku walutowym w Warszawie niewiele się już działo mimo sporych, popołudniowych zmian na parze EUR/USD.
Na koniec dnia kurs euro w Warszawie był w połowie przedziału 4,06–4,07 zł, czyli ponad 0,9 proc. (4 grosze) niżej niż na wcześniejszej sesji. Jeszcze więcej, bo prawie 1,1 proc., do nieco ponad 3,36 zł, taniał szwajcarski frank. Kurs dolara spadł o 1 proc., do ponad 3,07 zł, choć w ciągu dnia testował poziom 3,06 zł. Roczne minimum notowań amerykańskiego pieniądza wynosi 3,05 zł.
Na rynku międzybankowym świąteczna przerwa nie zmniejszyła apetytu na polskie obligacje, zwłaszcza o najkrótszym terminie wykupu.
Ceny papierów dwuletnich wzrosły wczoraj do najwyższego poziomu w historii. Ich rentowność wynosiła tylko 3,06 proc.
W przypadku pięciolatek oprocentowanie wynosiło 3,18 proc., a dziesięciolatek 3,69 proc. (było takie same jak na na poprzedniej sesji).