Myślę, że zachodni inwestorzy jednak się boją, że nie potrafimy się bawić, że to ponury kraj - ocenia Anna Marasek z firmy Parkmania.pl, pośredniczącej w sprzedaży biletów do parków rozrywki.

Polska to dla nich niepewny rynek; byliby zainteresowani, gdyby biznes przyciągał rocznie 0,5 mln osób - mówi Arkadiusz Godlewski, prezes Parku Śląskiego, gdzie działa wesołe miasteczko - jak pisze "GW" - jedyna w Polsce namiastka parku rozrywki z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem na Śląsku w 2014 r. ma to być 0,25 mln osób.