Reklama

E&Y: Czeka nas silniejsze odbicie gospodarki

Eksperci firmy doradczej E&Y i Oxford Economics podnieśli prognozę wzrostu polskiej gospodarki w tym roku do 2,8 proc. z 2,4 proc. Zaznaczają, że ożywienie może być jeszcze silniejsze

Publikacja: 04.02.2014 15:59

E&Y: Czeka nas silniejsze odbicie gospodarki

Foto: Bloomberg

 

 

- Po początkowej fazie ożywienia, wynikającej głównie z bardzo dobrych wyników w handlu zagranicznym, nastąpiła wreszcie wyraźna poprawa konsumpcji krajowej, która niewątpliwie wzmacnia podstawy wzrostu w polskiej gospodarce. Równocześnie cały czas dynamicznie rośnie eksport, a ostatnie osłabienie kursu złotego i przyspieszenie w gospodarce niemieckiej tylko pomagają naszym producentom – mówi Marek Rozkrut, główny ekonomista EY.

Zdaniem analityków instytutu Oxford Economics i firmy doradczej EY, w kolejnych miesiącach PKB będzie dalej przyspieszać. Sprzyjać temu będą m. in. niskie stopy procentowe, które mogą być utrzymywane na obecnym poziomie ze względu na wolne moce wytwórcze, ograniczające presję inflacyjną. - Biorąc pod uwagę najnowsze dane, w tym korzystne informacje dotyczące popytu wewnętrznego, w 2014 r. możemy się spodziewać wzrostu PKB nawet powyżej 3 proc. A w 2015 r. należy oczekiwać dalszego przyspieszenia polskiej gospodarki – mówi Marek Rozkrut. W perspektywie średniookresowej wzrost polskiego PKB będzie się kształtował na poziomie 3,5 proc. rocznie.

Eksperci E&Y szacują, że po recesji w ubiegłym roku, w 2014 roku gospodarka eurolandu  może odnotować wzrost o ok. 1proc. Zyska na tym także Europa Środkowo-Wschodnia. Strefa euro jest najważniejszym partnerem handlowym Polski i odpowiada za 53 proc. całości naszego eksportu. Zwiększenie wymiany handlowej przełoży się także na wzrost produkcji przemysłowej, zwiększenie zatrudnienia oraz inwestycji.

Reklama
Reklama

Na przyspieszenie gospodarcze będzie miało także wpływ finansowanie z sektora bankowego. Dostęp do kapitału będzie jednym z kluczowych czynników umożliwiających firmom ekspansję zagraniczną. Kondycja sektora bankowego jest w związku z tym również ważną determinantą wzrostu. Banki w Europie Środkowo-Wschodniej stanowią w znakomitej większości własność kapitału zagranicznego. W Polsce ten wskaźnik jest najniższy w regionie i wynosi 70 proc., na Węgrzech aż 86 proc.

Autorzy raportu wskazują, że najmniej stabilne kraje spośród wybranych rynków szybkiego wzrostu to – Turcja, Argentyna, Ghana, Wietnam oraz Indie. W przypadku Turcji, wzrost PKB w tym roku może wynieść 3,3 proc., a za dwa lata osiągnie nawet 5 proc.. Jednak poważnym zagrożeniem dla tej gospodarki jest spadek wartości liry głównie z powodu odpływu kapitału, a ten z kolei jest wynikiem obaw inwestorów o stabilność gospodarczą tego kraju. Powodem kłopotów Argentyny jest między innymi wysoka inflacja, która w 2014 roku może sięgnąć 11 proc.. Kontrola cen, interwencje rynkowe oraz brak stabilności, to czynniki, które obniżają konkurencyjność tego kraju i w rezultacie wpływają na niższe tempo wzrostu gospodarczego, które w tym roku ma wynieść wg prognoz zaledwie 1,2 proc.

- Bieżące zawirowania rynkowe dotyczą niektórych gospodarek wschodzących, ale ich skutki dla polskiej gospodarki są obecnie dużo słabsze niż miało to miejsce w przeszłości. Rynki w coraz większym stopniu dostrzegają zdrowe fundamenty polskiej gospodarki i dlatego nie spodziewałbym się, by np. kłopoty Argentyny doprowadziły do poważnych turbulencji w naszym kraju – mówi Marek Rozkrut.

- Po początkowej fazie ożywienia, wynikającej głównie z bardzo dobrych wyników w handlu zagranicznym, nastąpiła wreszcie wyraźna poprawa konsumpcji krajowej, która niewątpliwie wzmacnia podstawy wzrostu w polskiej gospodarce. Równocześnie cały czas dynamicznie rośnie eksport, a ostatnie osłabienie kursu złotego i przyspieszenie w gospodarce niemieckiej tylko pomagają naszym producentom – mówi Marek Rozkrut, główny ekonomista EY.

Zdaniem analityków instytutu Oxford Economics i firmy doradczej EY, w kolejnych miesiącach PKB będzie dalej przyspieszać. Sprzyjać temu będą m. in. niskie stopy procentowe, które mogą być utrzymywane na obecnym poziomie ze względu na wolne moce wytwórcze, ograniczające presję inflacyjną. - Biorąc pod uwagę najnowsze dane, w tym korzystne informacje dotyczące popytu wewnętrznego, w 2014 r. możemy się spodziewać wzrostu PKB nawet powyżej 3 proc. A w 2015 r. należy oczekiwać dalszego przyspieszenia polskiej gospodarki – mówi Marek Rozkrut. W perspektywie średniookresowej wzrost polskiego PKB będzie się kształtował na poziomie 3,5 proc. rocznie.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama