Rozmowę z amerykańskim sekretarzem ds. energii Rickiem Perrym, która dotyczyła m.in. importu gazu do Polski, wicepremier Mateusz Morawiecki uznał za jedno z najbardziej owocnych spotkań podczas zakończonej w środę trzydniowej wizyty w USA.
Gaz łupkowy zza Atlantyku mógłby docierać do terminalu LNG w Świnoujściu. – Oczywiście dla nas ważne jest, aby amerykański gaz był konkurencyjny cenowo. Przed nami zatem jeszcze negocjacje z prywatnymi firmami, ale przynajmniej Biały Dom daje im zielone światło. Administracja poprzedniego prezydenta USA nie wspierała eksportu gazu – powiedział „Rzeczpospolitej" wicepremier. – Wątki energetyczne przeplatały się z kwestiami bezpieczeństwa. Mamy z USA w tej dziedzinie wspólne interesy, bo Waszyngtonowi zależy na tym, aby nasz region nie był uzależniony od importu gazu z Rosji – dodał.