Ogółem przychody stolicy papieskiej wyniosły w 2007 roku ok. 236,7 mln euro (372,2 mln dol.), wydatki zaś – 245,8 mln euro (386,5 mln dol.). Około 80 mln dol. sięgnęły wpływy z datków od wiernych. Najwięcej, bo ok. 19 mln dol., wpłacił Kościół amerykański. Jednak ze względu na na to, że dolar w stosunku do euro osłabił się w ubiegłym roku o 15 procent, wartość tych środków dla Watykanu, którego walutą jest euro, zdecydowanie się obniżyła. Włosi wspomogli Watykan kwotą 8,6 mln dol., a Niemcy – 4 mln dol. Powyżej 2 mln dol. wpłaciła Hiszpania, Francja, a także Irlandia. Wartość 1 mln dol. przekroczyły ofiary z Brazylii (1,4 mln dol.) oraz Korei Południowej (1,1 mln dol.).
Ale datki to nie główne źródło dochodów Watykanu. Czerpie on też przychody ze sprzedaży biletów wstępu do Muzeów Watykańskich. Ma także własne radio, telewizję, dom wydawniczy i gazetę.
Watykan jako atrakcja turystyczna cieszy się dużym zainteresowaniem, jego muzea w ubiegłym roku odwiedziło 4,3 mln osób. Zyskowna jest także telewizja, która transmituje papieskie audiencje na placu Świętego Piotra oraz zagraniczne podróże Benedykta XVI. W 2007 r. zarobiła pół miliona euro. Jeszcze lepiej radzi sobie Watykański Dom Wydawniczy, który może się pochwalić 1,6 mln euro zysku. Jednak radio i gazeta łącznie wygenerowały 14,6 mln euro straty. Watykan otrzymał także jednorazową anonimową ofiarę w wysokości 14,3 mln dol. Nie uratowało to niestety jego wyników.
Stolica papieska w oświadczeniu wyjaśniła jednak, że tak słabe wyniki finansowe są skutkiem przede wszystkim „nagłego i zauważalnego odwrócenia trendów z zakresie stóp wymiany, w szczególności amerykańskiego dolara”.Przypomnijmy, że Watykan po raz pierwszy ujawnił swoje wyniki finansowe w 1981 roku za pontyfikatu Jana Pawła II. Celem było przeciwstawienie powszechnie panującemu przekonaniu, że Watykan jest bogaty, rzeczywistych faktów.