Herman Gref zeznawał w poniedziałek w drugiej sprawie przeciwko szefom Jukosu – Michaiłowi Chodorkowskiemu i Płatonowi Lebiediewowi. Rosyjska prokuratura oskarża ich o grabież 350 mln ton ropy w latach 1994 – 2004 na kwotę 892 mld rubli (dziś to ok. 29 mld dol.) Gref, który w latach 2000
– 2007 był ministrem rozwoju gospodarczego, zeznał, że Jukos nie naruszył prawa, odkupując ropę od swoich spółek córek trzy razy taniej, niż wynosiła cena na rynku europejskim. A na tym, zdaniem prokuratury, miała polegać grabież. Gref dodał, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że na rynku wewnętrznym ropa jest tańsza niż na giełdach.
– To można objaśnić przede wszystkim cłami eksportowymi i kosztami transportu – dodał Gref.
Wcześniej w obronie Chodorkowskiego wystąpił w sądzie były premier Michaił Kasjanow. Prokuratorskie oskarżenia określił mianem „absurdalnych”.