W opinii Gronickiego, w sytuacji, kiedy tempo wzrostu gospodarczego ciągle nie rośnie w takim tempie aby zapewnić znaczne zwiększenie dochodów. Z drugiej strony zaś rząd nic nie robi, aby znacznie zmniejszać wydatki. - W tej sytuacji wynik 7,9 proc. PKB jeśli chodzi o deficyt całego sektora nie powinien dziwić - wyjaśnia ekonomista. Gronicki obawia się, że w konsekwencji wynik może być jeszcze wyższy, ponieważ trudno w tym momencie oszacować, jaki deficyt osiągną samorządy.

Niestety nie ma co liczyć na zmniejszenie deficytu w 2011 r. Dochody podatkowe raczej wyższe nie będą, nierównowaga w sektorze ubezpieczeń społecznych narasta, a niepewność w samorządach raczej się nie zmniejszy. - Rząd nic zaś nie robi, aby do obniżki deficytu doprowadzić - zaznacza były minister finansów. - Kosmetyczna podwyżka VAT, która ma przynieść dodatkowo 5 mld zł, niewiele da, bo całą tą kwotę pochłoną wyższe koszty obsługi zadłużenia.