Jak podliczyła firma Uralsib Kapital, do października zagraniczne emisje rosyjskich obligacji korporacyjnych przekroczyły 39,7 mld dol. Około 70 proc. zadłużenia przypada na banki. – W ten sposób banki finansowały bujny wzrost na poziomie 25 proc. w tym roku. W przyszłym wzrost spadnie do 16 proc., więc i zadłużenie spadnie – cytuje analizę Uralsib gazeta „Wiedomosti".
Jeżeli chodzi o realny sektor gospodarki, to poziom zadłużenia będzie ograniczony potrzebami refinansowymi firm. A te są na poziomie 9,5 mld dol. w euroobligacjach.
– Koncerny paliwowe będą w stanie pokryć koszty inwestycyjne z wolnych przepływów pieniężnych. Koncerny metalurgiczne raczej zdecydują się ciąć inwestycje kapitałowe – ocenia Aleksandr Sklemin, analityk firmy RBI.
Wpływ na wielkość zagranicznego zadłużenia ma także sytuacja z Rosnieft. Poprzez euroobligacje koncern będzie finansował kredytu na zakup TNK-BP. W planach jest emisja na 10 mld dol., z których część (na 3 mld dol.) jeszcze w tym roku.
Mocno zadłuża się też rosyjskie państwo. Wiosną Rosja wyemitowała euroobligacje za 7 mld dol. W 2013 roku zapowiada kolejną emisję na 6 mld dol.