Skarb Państwa chce umocnić swoją pozycję w kluczowych spółkach z jego udziałem. W tym celu stworzy nawet nowy departament polityki właścicielskiej. Minister skarbu Włodzimierz Karpiński tłumaczy to tak: – Wdrażamy właśnie nowe standardy działania rad nadzorczych. Chcemy, by członkowie rad mieli pakiet narzędzi pomocowych dla lepszego sprawowania swoich funkcji.
Poprzez odpowiednie zmiany w statutach resort zwiększył już rolę rad nadzorczych w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie oraz w Polskiej Grupie Energetycznej. Karpiński zapowiada, że podobne kroki podejmie w stosunku do około 20 spółek działających w obszarach strategicznych dla polskiej gospodarki. To nie pierwsze takie pomysły. Poprzez zablokowanie innym akcjonariuszom wykonywania praw z akcji powyżej określonego progu na walnym zgromadzeniu, Skarb Państwa już dawno zapewnił sobie kontrolę nawet w tych spółkach, gdzie nie jest większościowym udziałowcem.
Kto następny?
– Podobne zmiany statutowe mogą zostać wprowadzone w statutach firm np. z branży paliwowej. Nie spodziewam się ich natomiast w chemicznej Grupie Azoty, która i tak od czasu próby jej przejęcia przez rosyjski Acron jest pod stałą obserwacją resortu skarbu – twierdzi Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO BP. Przemysł paliwowy to przede wszystkim PKN Orlen i Grupa Lotos.
Inni eksperci przewidują, że wzmocnienia nadzoru można spodziewać się również w pozostałych koncernach energetycznych: katowickim Tauronie, poznańskiej Enei i gdańskiej Enerdze oraz w branży wydobywczej, w tym Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
By nie było wpadki
Ostatnie zmiany w statutach spółek poszerzają m.in. zakres działań, które wymagają zgody rad nadzorczych, a także obligują zarządy do informowania ministra o bieżącej sytuacji. – Nadzór ma być spójny z interesem spółek, ale musi też dawać możliwość kreowania polityki rządu, np. jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne państwa – uzasadnia Karpiński.