Jego wypowiedź była reakcją na żądania opozycji, która chce aby norweski gigant finansowy kładł większy nacisk na etykę i zagadnienia ekologiczne.
- Uważam, że nie powinniście robić bałaganu wokół emerytur - powiedział dzisiaj Jensen w wywiadzie udzielonym w Oslo. - Jesteśmy odpowiedzialni za długoterminowy, dobry profil inwestycji finansowych zapewniający możliwie najwyższy zwrot przy możliwie najmniejszym ryzyku - przekonywał szef resortu finansów.
Dzisiaj w norweskim parlamencie odbędą się przesłuchania, czy tamtejszy fundusz emerytalny powinien wykluczyć ze swojego portfela akcje spółek węglowych. Za takim rozwiązaniem szczególnie optują socjaldemokraci, największa partia opozycyjna.
Fundusz w którym ulokowano dochody ze sprzedaży ropy i gazu już wyczulony jest na przestrzeganie praw człowieka, inwestowanie w spółki przemysłu zbrojeniowego, kwestie ekologiczne i wyroby tytoniowe.
Jensen resortem finansów kieruje od października. Przygotowuje białą księgę, która zostanie opublikowana w kwietniu i będzie zawierała rekomendacje dotyczące nowej strategii funduszu, który w okresie ostatnich dziesięciu lat nie zdołał osiągnąć docelowej stopy zwrotu na poziomie 4 proc. m.in. na skutek kryzysu finansowego na świecie i problemów zadłużeniowych w strefie euro.