Sankcje mają objąć również zamrożenie aktywów ukaranych osób. Nie wykluczone, że w ciągu kilku dni zostaną one rozszerzone na kolejne osoby, m.in. rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Jest to dopiero pierwszy etap sankcji. Kolejne, ostrzejsze mają być uzależnione od postawy Kremla.

Od skali sankcji będzie w dużej mierze zależało zachowanie rynków w nadchodzących dniach. - Rynki już i tak spodziewały się, że Krym zostanie przyłączony do Rosji, więc samo w sobie nie mogło to nimi wstrząsnąć. Uwaga skupi się na tym jakiego rodzaju działania podejmą Rosja i Zachód jako następne kroki - twierdzi Tohru Sasaki, analityk z JPMorgan Chase. hk