– To bardzo symboliczna chwila dla Grecji. Jest ona teraz gotowa, by wyjść z procedury nadmiernego deficytu, zakończyć rozdział, którym było fiskalne zaciskanie pasa, a rozpocząć rozdział dotyczący wzrostu gospodarczego, inwestycji oraz przyrostu zatrudnienia – mówił w środę Pierre Moscovici, unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych.

Komisja doceniła postępy Grecji w naprawie finansów publicznych, w tym to, że kraj ten wypracował w zeszłym roku nadwyżkę fiskalną wartą 0,7 proc. PKB.

Nie oznacza to jednak, że będzie mogła ona teraz skończyć z polityką oszczędności. Grecja jest wciąż objęta programem pomocowym UE i MFW. Ma z niego wyjść dopiero w przyszłym roku. To zagraniczne instytucje dyktują ateńskiemu rządowi politykę gospodarczą. Gdy niedawno przyznawały jej transzę pomocy wartą 7,7 mld euro, wymogły na Atenach nowe ustępstwa. Nawet po wyjściu z programu pomocowego Grecja będzie musiała przez kilka lat wypracowywać nadwyżkę budżetową. A i to nie gwarantuje, że w przyszłości uniknie ona problemów zadłużeniowych. Jej dług publiczny sięga 175 proc. PKB.