Bartosz Warwas

Reżyser "MC. Człowiek z winylu" otrzymał wyróżnienie w KONKURSIE Młodego KIna na 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

Publikacja: 09.06.2010 14:23

MC. Człowiek z winylu - reż. Bartosz Warwas

MC. Człowiek z winylu - reż. Bartosz Warwas

Foto: materiały prasowe

Jego "MC. Człowiek z winylu" - paradokument o nieznanym Polaku, bez którego nie byłoby upadku bloku wschodniego - doceniono za "brawurowy pomysł i przełamanie patosu zwišzanego z mitami polskiej historii".

[b]Nazywam się:[/b] Bartosz Warwas

[b]Urodziłem się:[/b] W Krakowie. Tak przynajmniej stoi w dowodzie.

[b]Studiowałem:[/b] Długo. Bardzo długo. Ale studiowanie. To bardzo rozwijające zajęcie, o ile tylko człowiek chce się rozwijać.

[b]Pierwszym filmem, który zrobił na mnie wrażenie był:[/b] "Powrót Jedi" i "Akademia Pana Kleksa" - filmy, które to mając pięć lat widziałem w kinie Wolność w Krakowie. Jeszcze wcześniej, w wieku około trzech lat, obejrzałem w telewizji jakąś wersję "Opowieści wigilijnej". Nie wiem, kto był jej reżyserem, ale do tej pory pamiętam wrażenie, jakie zrobiły na mnie ukazujące się bohaterowi duchy...

Reklama
Reklama

[b]Filmowy kadr, który ostatnio poruszył mnie w kinie to:[/b] Chyba jestem nie dość wrażliwy, bo nic takiego w ostatnim czasie sobie nie przypominam :-)

[b]Postanowiłem zostać reżyserem bo... [/b]czułem, że muszę opowiadać. Nic zresztą innego nie potrafię.

[b]Moimi filmowymi mistrzami są:[/b] Cenię Kubricka, Lyncha, Kena Russella, Polańskiego czy też braci Coen. Wszyscy oni "mimo wielu różnic" opowiadają znakomicie obrazem, stąd też moja szczególna atencja dla ich twórczości. Żadnego z nich nie nazwałbym jednak swoim "mistrzem": czerpię co prawda inspiracje z ich filmów, ale jestem bardzo niepokornym uczniem :)

[b]Pierwszy film nakręciłem...[/b] Zdarzało mi się pożyczać kamerę od znajomych i trochę się nią bawić, ale tak naprawdę pierwszy film nakręciłem dopiero na egzamin do łódzkiej Filmówki - należało go dołączyć do teczki, nie miałem więc wyjściia i musiałem się przełamać...

[b]Inspiracją do najnowszego obrazu był...[/b] Inspiracją do powstania "MC. Człowiek z winylu" był utwór grupy Nagły Atak Spawacza, znany pod roboczym tytułem "AntiLiroy". Dla osób, które widziały film, może być to szokująca informacja, ale pokazuje tylko, jak długą drogę musi czasem pokonać scenariusz od pierwszego pomysłu do efektu ostatecznego.

[b]Najważniejsze w moim filmie jest... [/b]to, że film się ludziom podoba. Do tej pory często zarzucano mi, że nie liczę się z widzem, teraz na pewno nie można mi tego zarzucić...

Reklama
Reklama

Tytuł mojego filmu rozumiem następująco: Myślę, że nie ma tu miejsc na niedomówienia i wszyscy rozumieją tytuł tak samo. Trzecia część polskiej trylogii patriotycznej, taki "Powrót Jedi" Andrzeja Wajdy.

Cdn. .... (czyli, co w najbliższych planach)... Mam nadzieję, że będę robił filmy. Jak już wspomniałem, nic innego nie potrafię...

Jego "MC. Człowiek z winylu" - paradokument o nieznanym Polaku, bez którego nie byłoby upadku bloku wschodniego - doceniono za "brawurowy pomysł i przełamanie patosu zwišzanego z mitami polskiej historii".

[b]Nazywam się:[/b] Bartosz Warwas

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Film
Stare kino jest jak dobre wino i coraz popularniejsze
Film
Gdynia 2025: Holland, Machulski, Pasikowski i Smarzowski powalczą o Złote Lwy
Film
„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda”, czyli randka w ciemno
Film
Trudne wyzwania imigranckich dzieci z wiedeńskiej podstawówki
Film
Jak Vera Brandes zorganizowała słynny solowy koncert Keitha Jarretta w Kolonii?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama