Reklama

Predators

Predator, czyli łowca z kosmosu, który pierwszy raz pojawił się w thrillerze z 1987 roku, to jeden z najsłynniejszych bohaterów popkultury. Wtedy polował w dżungli na oddział komandosów.

Aktualizacja: 15.07.2010 23:16 Publikacja: 15.07.2010 18:30

W tej odsłonie ludzie trafiają na planetę zamieszkaną przez Predatory

W tej odsłonie ludzie trafiają na planetę zamieszkaną przez Predatory

Foto: CINEPIX – IMPERIAL

Trzy lata później grasował w Los Angeles tropiony przez policjantów i agentów FBI. W 2004 roku walczył z obcym na Antarktydzie. W 2007 doszło do rewanżu. Tym razem potwory stoczyły zażarty bój w miasteczku Gunnison położonym wśród gór Kolorado. Hollywoodzcy producenci postanowili ożywić go raz jeszcze. Jednak teraz drapieżny kosmita nie wybiera się na Ziemię. To ludzie trafiają na planetę zamieszkaną przez Predatory. Siedmiu mężczyzn i jedna kobieta – w tym najemnik, gangster i seryjny morderca. Wszyscy pełnią rolę zwierzyny łownej dla obcych.

W oryginale z 1987 roku Predatora pokonał mocarny Arnold Schwarzenegger. Tu przywódcę grupy bohaterów gra wątły Adrien Brody – laureat Oscara za „Pianistę” – którego na pierwszy rzut oka trudno sobie wyobrazić jako macho.

Gdyby dystrybutor zorganizował pokaz prasowy, powiedziałbym państwu, czy to był dobry pomysł obsadowy. A tak mogę jedynie napisać – wyprawa do kina na własną odpowiedzialność.

Na świecie film radzi sobie przyzwoicie. Zarobił już 45 milionów dolarów, czyli o 5 więcej, niż kosztował. Natomiast krytycy narzekają, że więcej w nim efektów specjalnych niż napięcia.

[i]

Reklama
Reklama

USA 2010, reż. Nimrod Antal, wyk. Adrien Brody, Topher Grace, Alice Braga[/i]

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama