Dzień wcześniej kurs wahał się od 7,25 do 7,5 za dolara. Osłabienie ukraińskiej waluty to skutek uwolnienia jej kursu, na co wczoraj zdecydował się bank centralny Ukrainy. Liczył, że dzięki temu zmniejszy się zainteresowanie dolarami i euro w kantorach. Wiceprezes banku Ołeksandr Sawczenko zapowiedział, że jeśli ten ruch nie przyniesie efektów, użyje innych dopuszczalnych środków, by banki nie przetrzymywały walut i nie odmawiały ich sprzedaży.

W ukraińskich kantorach od kilku dni nie można było kupić ani dolarów, ani euro, choć ich cena ciągle wzrastała. – Bank centralny za wszelką cenę starał się utrzymywać kurs hrywny. Interwencje na rynku były jednak bardzo kosztowne – mówi Jacek Wiśniewski z Raiffeisen Bank.