Miniony tydzień był udany dla polskiej giełdy i bardzo udany dla naszej waluty. Inwestorzy na warszawskim parkiecie mogli sporo zarobić. Akcje 22 spółek wzrosły o ponad 20 proc. Najlepiej zachowywały się firmy chemiczne i banki.

Przyszły tydzień zapowiada się nerwowo, ponieważ w piątek będą wygasały kontrakty terminowe, a przy obecnych poziomach WIG20 liczba otwartych pozycji na kontraktach już nie spada (w piątek wyniosła 57 tys.).Bardziej optymistyczne są oczekiwania wobec następnych tygodni. Analitycy DI BRE oczekują, że paniczna lutowa wyprzedaż akcji w naszym regionie powinna oznaczać, że teraz przynajmniej Polska i Czechy wejdą w fazę, w której od kilku tygodni znajdują się inne rynki wschodzące. Tam spadki w tym roku były o wiele łagodniejsze, a niektóre rynki dały zysk inwestorom. To stwarza potencjał do dalszych zwyżek na warszawskim parkiecie.

W ostatnich pięciu dniach silnie umocnił się złoty. Do franka szwajcarskiego zyskał ponad 20 groszy i w piątek frank kosztował 2,94 zł. Do euro złoty zyskał ok. 15 groszy, a w piątek wspólna waluta kosztowała 4,48 zł. Zdaniem analityków w najbliższych dniach nie można już oczekiwać tak znacznego i trwałego umocnienia złotego. Bardziej prawdopodobne jest to, że kurs euro będzie się poruszał w przedziale 4,40 – 4,55 zł.