Umowa z konglomeratem Wharf Holdings ucieszyła inwestorów, bo oznacza dywersyfikację portfela. Akcje firmy zyskały w Paryżu 2,78 proc., do 17,37 euro.

Umowa zawiera opcję przejęcia reszty udziałów, ale Francuzi nie będą się z tym spieszyć. Nie podano wartości transakcji. Według szefa Veolii nie było to dużo – kilkadziesiąt milionów dolarów. Zdaniem szefa Veolia Transport China Brunona Charrade zarządzanie siecią zapewni Francuzom technologię i doświadczenie. Potrzebują tego, bo tworzą system szynowego transportu miejskiego w Chinach. Postanowili więc zacząć od Hongkongu.

Sieć istnieje od 1905 r. Liczy 161 wagoników nazywanych ding-ding (od charakterystycznych dzwonków), zatrzymujących się co 250 metrów. Są dużą atrakcją turystyczną, bo przejażdżka kosztuje 2 HKD (ok. 0,26 dol.). Przewożą 230 tys. pasażerów dziennie, a cena nie zmieniła się od 11 lat. Sieć jest deficytowa, w 2008 r. miała tylko 200 mln HKD (5,6 mln dol.) przychodu.