Przed debiutem Ipopema nie pozyska pieniędzy od inwestorów na rozwój swojej działalności. Natomiast przeprowadzona zostanie prywatna oferta akcji. Powód? Inwestor finansowy Manchester Securities Corp chce sprzedać ponad połowę z posiadanego 30 proc. pakietu akcji i częściowo zrealizować swoje zyski.
Dla Ipopemy debiut giełdowy ma być tylko kolejnym przystankiem w rozwoju ich działalności. Obecnie najbardziej dojrzałą częścią biznesu domu maklerskiego jest pośrednictwo w obrocie akcjami. W Polsce są jednym z liderów rynku, ale chcę też zarabiać na innych giełdach.
- Chcemy naszym klientom zaoferować również akcje z rynku w Czechach i na Węgrzech, dodatkowo wesprzemy to analizami notowanych tam spółek – mówi Stanisław Waczkowski, wiceprezes Ipopemy. W swojej grupie spółka posiada też towarzystwo funduszy inwestycyjnych, oraz działy bankowości inwestycyjnej i doradztwa biznesowego.
- Nie mamy snów o potędze. Chcemy się skoncentrować na tych segmentach, w nich posiadamy kompetencje do rozwijania naszej działalności. W tych działach nasze cele są ambitne, ale są do zrealizowania – mówi Jacek Lewandowski, prezes Ipopemy. Pytany o to na ile wycenia swoją firmę unika prostej odpowiedzi, ale na tle konkurencji czuje się mocny. Jedynym notowanym na głównym parkiecie warszawskiej giełdy domem maklerskim jest obecnie IDMSA. Wczoraj akcje tego broker inwestorzy wycenili na ponad 170 mln zł.
- Nie widzę powodu dla jakich nasz dom maklerski miałby być niżej wyceniany, mamy dużo lepszy model biznesowy – mówi prezes Ipopemy.- IDMSA w pewnej perspektywie czasowej musi być od nas tańszy – dodaje.