Swatch, największy na świecie producent zegarków, zmniejszył w I półroczu zysk netto o 28 proc., do 301 mln franków (197 mln euro) i obroty o 15,3 proc., do 2,48 mld franków, ale dostrzega oznaki ożywienia rynku w drugiej połowie roku. Ta informacja wywołała w piątek skok jego akcji w Zurychu o 12,80 proc., do 237 franków.
Kryzys mocno zaszkodził producentowi wyrobów luksusowych i zegarków (marki Blancpain, Breguet, Longines, Omega, Swatch, Tissot), ale i tak, dzięki dużej różnorodności geograficznej, jego wyniki są lepsze od innych firm z branży (LVMH, Bulgari, Hermes).
Firma założona przez Nicolasa Hayka zakłada ożywienie sprzedaży i napływ nowych zamówień w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Szwajcarzy liczą zwłaszcza na wolniejsze tempo pozbywania się zapasów przez pośredników. Dzięki temu ich spółka osiągnie w ciągu sześciu miesięcy wyższe obroty niż w II półroczu 2008 r. Według Anthony’ego Grecha, analityka rynku w IG Index, mamy do czynienia z początkiem ożywienia gospodarki.