Giełdowe raporty mają niską jakość

Zastrzeżenia komisji nadzoru finansowego. Spółki niestarannie komunikują się z inwestorami – twierdzi komisja Stanisława Kluzy

Publikacja: 28.09.2009 03:13

Giełdowe raporty mają niską jakość

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W zeszłym roku urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego, której przewodniczy Stanisław Kluza, przeanalizowali około 27 tys. raportów bieżących giełdowych spółek. Aż do jednej trzeciej z nich pracownicy nadzoru mieli pytania lub zastrzeżenia – wynika z danych, do których dotarła ”Rzeczpospolita”. Większość spraw dotyczy drobnych błędów, ale to świadczy o braku staranności giełdowych spółek. 

Eksperci potwierdzają te wątpliwości. – Niestety, na rynku funkcjonuje grupa spółek, które po prostu nie dojrzały do nobilitacji giełdowej. Kary nakładane przez KNF są tego przykładem – mówi Piotr Bieżuński, wiceprezes Polskiego Instytutu Relacji Inwestorskich. 

Jednak kary nie pojawiają się aż tak często, jak mogłoby to wynikać ze skali wątpliwości co do publikowanych przez spółki raportów bieżących. – W praktyce można zaobserwować, że w pierwszej kolejności emitenci są wzywani przez KNF do sprostowania informacji i przekazania jej do publicznej wiadomości – mówi Beata Binek z kancelarii CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta. – Dopiero uporczywe działanie niezgodne z przepisami albo też duża waga naruszeń może spowodować wszczęcie postępowania, a jego wynikiem może być nałożenie kary – dodaje.

W zeszłym roku przedstawiciele KNF nałożyli kilkanaście kar za niewłaściwe wykonywanie obowiązków informacyjnych przez spółki, jej przedstawicieli lub instytucje finansowe. Ich kwota to prawie 1,2 mln zł. 

Problemem dla inwestorów są nie tylko wady prawne komunikatów. Publikowane przez spółki raporty są często słabo dostępne. – Typowe proste błędy to wysyłanie raportów jako załączników, których wiele portali nie odczytuje – ocenia Bieżuński. – Inne to niepotrzebne eksponowanie w treści raportów podstawy prawnej – dodaje. Zdaniem Edmunda Kozaka z firmy IPO Doradztwo Strategiczne w niekorzystnym świetle stawia spółki stosowanie przez nie przepisów, które zostały już zmienione. – Widać to było na przykład w ostatnich raportach rocznych – mówi Edmund Kozak. 

Dlaczego obraz komunikowania się polskich spółek z rynkiem jest tak niski? Zdaniem Małgorzaty Przybylskiej, wiceprezes agencji Martis Consulting, wielu polskich menedżerów wciąż nie ma świadomości, że komunikacja z rynkiem jest ważna. – Ekspertów na rynku kapitałowym jest niewielu, często ludzie z przypadku zajmują się relacjami inwestorskimi – dodaje. Powoduje to, że bieżące komunikaty, które powinny być zrozumiałe dla wszystkich, nie tylko nie są pozbawione błędów, ale również są napisane językiem niezrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy.

W zeszłym roku urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego, której przewodniczy Stanisław Kluza, przeanalizowali około 27 tys. raportów bieżących giełdowych spółek. Aż do jednej trzeciej z nich pracownicy nadzoru mieli pytania lub zastrzeżenia – wynika z danych, do których dotarła ”Rzeczpospolita”. Większość spraw dotyczy drobnych błędów, ale to świadczy o braku staranności giełdowych spółek. 

Eksperci potwierdzają te wątpliwości. – Niestety, na rynku funkcjonuje grupa spółek, które po prostu nie dojrzały do nobilitacji giełdowej. Kary nakładane przez KNF są tego przykładem – mówi Piotr Bieżuński, wiceprezes Polskiego Instytutu Relacji Inwestorskich. 

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy