Słowa członka zarządu EBC zaniepokoiły inwestorów
Jego komentarz przyczynił się do tego, że euro osłabiło się dzisiaj przed południem wobec dolara o 0,5 proc. Wypowiedź Starka ożywiła obawy obawy inwestorów o stan finansów publicznych Grecji. Deficyt budżetowy Hellady wyniósł w zeszłym roku najprawdopodobniej 12,7 proc. PKB. Grecki rząd chce go zmniejszyć w 2010 r. do 8,7 proc. PKB.
Wielu analityków wątpi jednak czy ten cel zostanie zrealizowany. W grudniu niektórzy z nich nie wykluczali nawet bankructwa Grecji. Reakcja ateńskiego rządu na wypowiedź Starka była szybka.
- Nie spodziewamy się, że ktokolwiek nas uratuje finansowo. Myślę, że jasnym jest, że sami robimy wszystko, co potrzeba, by zmniejszyć deficyt budżetowy i kontrolować dług publiczny. Nie ma żadnego "Planu B". Grecja sama sobie poradzi. Nie będzie nam potrzebna żadna pomoc z zewnątrz - uspokajał minister finansów Giorgos Papakonstantinou.