Argentyna: Znowu zamiana długu

Europejskie organy nadzoru finansowego zaaprobowały propozycję Argentyny zamiany na nowe papiery jej przeterminowanych obligacji o wartości 20 mld dolarów. Operacja może więc zacząć się w przyszłym tygodniu

Publikacja: 28.04.2010 17:26

Cristina Fernandez de Kirchner, prezydent Argentyny

Cristina Fernandez de Kirchner, prezydent Argentyny

Foto: AFP

Argentyna chce wrócić na międzynarodowe rynki finansowe i musi w tym celu dojść do porozumienia z „resztówką” prywatnych wierzycieli, którzy nie zgodzili się na niekorzystną dla nich operację z 2005 r. zamiany niemal 100 mld dolarów długu.

Buenos Aires przedstawiło warunki oferty kolejnej zamiany 15 kwietnia, ale musiało uzyskać na nią zgodę, aby mogło przystąpić do tej zamiany jednocześnie w Japonii, Włoszech, Luksemburgu i w USA.

Dyrekcja giełdy luksemburskiej ogłosiła o swej zgodzie na taką operację, argentyński minister gospodarki Amado Boudou potwierdził taką samą decyzję włoskiej komisji kontroli giełdowej Consob. — Oznacza to, że rozpoczynamy procedurę położenia ostatecznie kresu wstydowi z 2001 r., gdy Rodriguez Saa ogłosił niewypłacalność kraju - oświadczył minister w kanale tv C5N przypominając decyzję wczesnego prezydenta Adolfo Rodrigeuza Saa w szczytowym okresie niszczycielskiego kryzysu gospodarczego z 2001-2 r.

Mając ostateczną zgodą Luksemburga i Włoch możemy zacząć operację zamiany długu w poniedziałek, 3 maja — ogłosił wiceminister finałów Hernan Lorenzino. — Teraz jesteśmy na etapie marketingu. Razem z ministrem Boudou przedstawimy inwestorom korzyści z udziału w tej operacji. Rząd planuje wykupić w tym tygodniu w najważniejszych dziennikach świata ogłoszenia o warunkach zamiany długu.

Rząd liczył skromnie, że tę ofertę przyjmie 60 proc. wierzycieli. Mają czas na decyzję do 7 czerwca, choć termin ten może zostać przedłużony — wynika z prospektu opublikowanego przez giełdę luksemburską. Część ekonomistów jest zdania, że zgodzi się na nią 75-80 proc. wierzycieli prywatnych. Różnica w procentach ma duże znaczenie. Jeśli będzie to mniej niż 60 proc., to problem tych wierzycieli będzie nadal istnieć. Jeśli propozycję przyjmie 80 proc., to rynki uznają, że sprawę załatwiono.

Niezależnie od wyniku, analitycy uważają, że skutki oferty będą pozytywne. -To niezbędny etap odzyskania wiarygodności i możliwości zaciągania nowych pożyczek po rozsądnej cenie, porozumienie przybliży Argentynę do rynków finansowych i upewni o jej zdolności spłaty długu — mówią.

Dług Argentyny wynosi 147 mld dolarów (50 proc. PKB), w tym roku jest do spłaty 10 mld. Buenos Aires musi też negocjować z Klubem Paryskim zmianę warunków zwrotu 6,5 mld dolarów. Wierzyciele prywatni otrzymali na początku kwietnia 203,6 mln dolarów z rezerw banku centralnego, po zgodzie sądu na użycie tych środków.

Argentyna chce wrócić na międzynarodowe rynki finansowe i musi w tym celu dojść do porozumienia z „resztówką” prywatnych wierzycieli, którzy nie zgodzili się na niekorzystną dla nich operację z 2005 r. zamiany niemal 100 mld dolarów długu.

Buenos Aires przedstawiło warunki oferty kolejnej zamiany 15 kwietnia, ale musiało uzyskać na nią zgodę, aby mogło przystąpić do tej zamiany jednocześnie w Japonii, Włoszech, Luksemburgu i w USA.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień