Akcje Lotosu, który jest drugim po Orlenie producentem paliwa w Polsce, zyskały wczoraj na wartości ponad 3,3 proc. Za walory gdańskiej grupy płacono na zamknięciu 34,25 zł, ale w ciągu dnia było znacznie lepiej. W połowie sesji kosztowały nawet ponad 35 zł, zyskując ponad 6 proc.
Drożejące akcje to efekt większego zainteresowania spółkami surowcowymi, ale też samym Lotosem. – Inwestorzy, którzy wcześniej mieli wątpliwości co do możliwości obsługi zadłużenia przez gdańską firmę, najwyraźniej ich się wyzbyli – mówi Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK. – I słusznie, walory Lotosu zasługiwały na wybicie, zwłaszcza że należy spodziewać się dobrych wyników za IV kw.
Wczoraj spółka poinformowała także o planie kontynuowania prac poszukiwawczych na Bałtyku, po tym jak główny geolog kraju podpisał sześć decyzji zmieniających koncesje przyznane wcześniej spółce Petrobaltic należącej do Lotosu. – Decyzje te umożliwią nam spokojne prowadzenie poszukiwania perspektywicznych zasobów przez najbliższych kilka lat – mówi Paweł Siemek, prezes Petrobalticu.