Ameryka rozdaje prezenty

Tablety, laptopy, śmigłowce, Darth Vader z funkcją budzika i talie kart od Tiffany’ego – to początek długiej listy prezentowej amerykańskich św. Mikołajów

Publikacja: 24.12.2010 02:10

Darth Vader ma budzik z funkcją podświetlania i drzemki

Darth Vader ma budzik z funkcją podświetlania i drzemki

Foto: Archiwum

Co w gigantycznych skarpetach – lub pod choinką – chcieliby znaleźć szefowie najważniejszych amerykańskich firm i co sami zamierzają dać? Jakie prezenty polecała czytelnikom Oprah Winfrey i jej współpracownicy? Ten krótki przewodnik po tanich zabawkach i gadżetach koszmarnie drogich, które w te święta dadzą sobie Amerykanie, może być ostatnią deską ratunku dla tych, którzy wciąż nie wpadli na najlepszy pomysł na prezent dla najbliższych. Wiele z nich jest bowiem dostępnych w Polsce.

[srodtytul]Apple iPad[/srodtytul]

Wygląda po prostu jak większy iPhone. Jest jednak dość ciężki (0,68 kg) i oczywiście nie można z niego nigdzie zadzwonić. Mimo to szybko stał się jednym z najbardziej pożądanych gadżetów w Ameryce. Jak zauważa magazyn „U.S. News & World Report”, jest dużo bardziej seksowny i bardziej elegancki od tradycyjnych laptopów i świetnie pełni rolę przenośnego komputera w salonie. Ekran o przekątnej 9,7’’ wystarcza bowiem do oglądania zdjęć czy filmów i przeglądania stron internetowych. Być może dlatego w ciągu pierwszych 80 dni od premiery Apple sprzedał aż 3 miliony takich urządzeń, a przed świętami iPad znalazł się na listach tysięcy – nie zawsze świętych – Mikołajów. Na sporządzonej przez portal Top10.com liście dziesięciu najlepszych gadżetów na święta zajmuje zaś pierwsze miejsce. Gadżet kosztujący 499 dolarów netto (w Polsce 1700 zł) za podstawową wersję polecała też w świątecznym numerze sama Oprah Winfrey.

[srodtytul]Amazon Kindle[/srodtytul]

Trzecia generacja czytnika książek ma lepszy ekran, który znacznie ułatwia czytanie nawet w promieniach słońca. Nowy model jest też mniejszy od poprzedników i niemal trzy razy lżejszy od iPada. Nawet po kilku godzinach czytania ręce nie bolą więc tak, jakby czytało się „Wojnę i pokój” w tradycyjnym papierowym wydaniu. Można w nim też wreszcie zmieniać krój czcionki. Jak podaje „PC World”, pamięć wewnętrzna w nowym Kindle'u wzrosła do 4GB, co przekłada się na ok. 3500 książek. Cena netto w USA: 139 dol.

[srodtytul]E-ramka na zdjęcia[/srodtytul]

Zdaniem znanego milionom amerykańskich telewidzów psychologa Dr. Phila „prezenty powinny wzmacniać związki międzyludzkie”. Dlatego za atrakcyjny świąteczny zakup uznał on m.in. elektroniczną ramkę na zdjęcia lub specjalny komputerowy program do tworzenia drzewa genealogicznego.

[srodtytul]Google TV[/srodtytul]

To urządzenie było na liście życzeń syna Scotta Thompsona, prezesa PayPal – serwisu transakcyjnego obsługującego płatności w Internecie – a także Garretta Campa, założyciela popularnego serwisu internetowego StumbleUpon. – Nie oglądam dużo telewizji, ale pomysł połączenia w jedno Internetu, telewizji i różnych aplikacji jest świetny – przekonywał Camp dziennikarza „USA Today”.

[srodtytul]Laptop z nowoczesnym procesorem[/srodtytul]

Szef popularnego portalu aukcyjnego eBay John Donahoe zdradził dziennikowi „USA Today”, że marzy mu się laptop z nowoczesnym procesorem Intel 5 i możliwością bezprzewodowego przesyłania danych z komputera na domowy telewizor. Takie laptopy zarówno w USA, jak i Polsce można dostać już za mniej więcej 1100 zł netto (ok. 350 dolarów).

[srodtytul]Ludzik Lego z „Gwiezdnych wojen”[/srodtytul]

Dla miłośników Dartha Vadera, którzy jednocześnie zaliczają się do grona prawdziwych elektronicznych geeków, Lego wypuściło ich wymarzony gadżet. Czarny ludzik będący miniaturką Dartha Vadera (występujący też jako biały Stormtrooper) zawiera w sobie budzik z funkcją podświetlania i drzemki. Obie kontroluje się, dając emisariuszowi Imperium delikatnie po łepku (hełmku). Koszt: 25 dol.

[srodtytul]Śmigłowce dla małych i dużych [/srodtytul]

W kraju miliarderów prawdziwy helikopter też zapewne wchodzi w grę, ale większość Mikołajów kupuje jednak tylko śmigłowce-zabawki. I właśnie zakup takiej maszyny proponuje Adam Glassman, dyrektor kreatywny „Oprah Magazine”, przekonując, że każdy prezent, który zamierza się komuś dać, powinien podobać nam się na tyle, abyśmy sami chcieli go zatrzymać. Protocol TigerJet przeceniony z ponad 100 do 45 dolarów może latać zarówno po domu, jak i na dworze.

Bogatsi Mikołajowie, którzy na taką zabawkę mogą przeznaczyć 300 dolarów, kupują Parrot A.R. Drone. Niewielki śmigłowiec, którym można sterować za pomocą iPhone’a lub iPoda, znalazł się na drugim miejscu w rankingu portalu Top10. Dzięki niewielkiej kamerze można spojrzeć na świat oczami miniaturowego pilota.

[srodtytul](Prawie jak) rolex[/srodtytul]

W grudniowym numerze „The Oprah Magazine” można też odnaleźć pomysł dla osób, które chciałyby poczuć się jak snob, ale nie chcą za to za dużo płacić. Taką szansę daje ponoć kosztujący 319 dolarów damski zegarek z serii Renato Collezioni. – Ludzie myślą, że to rolex, choć jest o wiele tańszy – podkreśla Gayle King, redaktorka popularnego lifestylowego pisma.

[srodtytul]iPhone do butelek[/srodtytul]

Na trzecim miejscu w rankingu portalu Top10 znalazł się specjalny pokrowiec na iPhone, który może pełnić rolę otwieracza do butelek. Po zakupie oryginalnego futerału można też ściągnąć specjalną aplikację, która będzie liczyć, ile butelek już się opróżniło (jeżeli ktoś rzeczywiście zamierza stracić zdolność samodzielnego liczenia), a do tego przy zdejmowaniu kolejnych kapsli iPhone odegra wybrany wcześniej przez użytkownika utwór.

[srodtytul]Samsung Galaxy[/srodtytul]

Pierwszy tablet, który może być prawdziwym konkurentem dla iPada – tak przynajmniej uważają eksperci magazynu „PC World”. Jest od niego cieńszy i lżejszy. Ma dwa aparaty fotograficzne (3 megapiksele z tyłu i 1,3 megapiksela z przodu) i pozwala na prowadzenie rozmów wideo. Bateria daje możliwość siedmiu godzin pracy z dala od gniazdka elektrycznego (iPad pracuje do trzech godzin dłużej). W rankingu portalu Top10 znalazł się na siódmym miejscu. W USA kosztuje ok. 800 dol., a w Polsce ok. 2,5 tys. zł.

[srodtytul]Talia na święta[/srodtytul]

Jakie trzy rzeczy są niezbędne w każdym amerykańskim salonie? Talia kart, duża pizza i rodzina, która lubi grać w karty – odpowiada Nate Berkus w świątecznym wydaniu „The Oprah Magazine”. Talia kart od Tiffany’ego kosztuje 30 dol. Zupełnie inną talię ma na myśli autorka tego samego pisma Gayle King, która polecała amerykańskim czytelnikom zakup w ramach świątecznego prezentu DVD ze sławami fitnessu, którzy mogą po włożeniu do odtwarzacza pełnić rolę osobistego trenera. W przypadku bardziej leniwych obdarowanych mogą zaś dostarczyć rozrywki i choć trochę zmniejszyć wyrzuty sumienia po świątecznym obiedzie (w końcu każdy trening od czegoś trzeba zacząć, a samo oglądanie gimnastyki to już dobry początek).

[srodtytul]Telewizory 3D[/srodtytul]

2010 rok to pierwszy rok, w którym amerykańscy sprzedawcy zauważają istotny wzrost liczby kupowanych pod choinkę (bo raczej do skarpet nie wejdą) telewizorów w technologii 3D. Tygodnik „Time” ostrzega jednak, że na razie – poza ceną – wadą telewizorów 3D jest m.in. niewielki wybór filmów gotowych do odtwarzania w tej technologii. Trzeba też zaopatrzyć się w odpowiedni odtwarzacz Blu-ray (150 – 250 dolarów) oraz oczywiście trójwymiarowe okulary (za ok. 150 dolarów sztuka, co dla czteroosobowej rodziny może być sporym wydatkiem). Na niewiele zdać się może nowy dekoder telewizji kablowej, bo choć w USA w technologii 3D może nadawać już między innymi sportowy kanał ESPN, to jednak na grudzień zaplanowane było jedynie osiem trójwymiarowych programów. Zdaniem ekspertów z zakupem telewizora 3D lepiej się więc wstrzymać do świąt 2011 albo jeszcze lepiej 2012. Wówczas telewizory te będą tańsze, lepsze i będzie na nich można oglądać o wiele więcej niż „Avatara” i trójwymiarowe kreskówki. Cena netto w USA: od ok. 1000 dol.

[srodtytul]Xbox 360[/srodtytul]

Najnowsza konsola telewizyjna podobnie jak Nintendo Wii pozwala nie tylko na rozrywkę, ale również na gry z serii sport. Nowa zabawka ze stajni Microsoftu ma jednak nad Nintendo jedną zasadniczą przewagę: aby ćwiczyć czy tańczyć, nie trzeba trzymać w ręku pilota. Wystarczy podłączyć czujnik Kinect, który „wyczuwa” wszystkie ruchy i gesty użytkownika. Być może więc dzięki niemu nawet po świątecznej kolacji więcej Amerykanów łatwiej zmieści się za kółkiem swojego SUV.

Co w gigantycznych skarpetach – lub pod choinką – chcieliby znaleźć szefowie najważniejszych amerykańskich firm i co sami zamierzają dać? Jakie prezenty polecała czytelnikom Oprah Winfrey i jej współpracownicy? Ten krótki przewodnik po tanich zabawkach i gadżetach koszmarnie drogich, które w te święta dadzą sobie Amerykanie, może być ostatnią deską ratunku dla tych, którzy wciąż nie wpadli na najlepszy pomysł na prezent dla najbliższych. Wiele z nich jest bowiem dostępnych w Polsce.

Pozostało 94% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy