Rano za wspólną walutę płacono mniej niż 3,84 zł, wieczorem było to już 3,87 zł. Zupełnie inaczej wyglądały notowania dolara. Jego kurs spadł z 2,92 zł na otwarciu do 2,9 zł pod koniec dnia.

Umocnienie złotego wobec dolara było pochodną zmian na globalnych rynkach: euro zyskało na wartości wobec amerykańskiego pieniądza. Zmiana była efektem udanej aukcji obligacji w Hiszpanii. Na niekorzyść dolara przemawiały też złe informacje z lokalnego rynku pracy.

Na polskim rynku długu po jednodniowej przerwie znowu spadały ceny obligacji. Rentowność papierów dziesięcioletnich wynosiła już 6,36 proc., pięcioletnich 5,77 proc., a dwuletnich 5,06 proc.