O ile zatem w rankingu wartościowym dominujący wpływ na pozycję marek ma rozmiar prowadzonej działalności gospodarczej, o tyle moc marki jest od niego niezależna. Dlatego w rankingu mocy może wygrać każda marka, a jej wiek i rozmiar rynku, na którym działa, nie mają większego znaczenia. Po układzie tabel widać zatem wyraźnie, że mniejsze marki skutecznie konkurują z dużymi.
Wspomniany przelicznik towarzyszy rankingowi już od pierwszej edycji i ma za zadanie uniemożliwić bezpośrednie odczytanie wartości przychodów ze sprzedaży danej marki (często będących danymi poufnymi). Współczynnik ten zachowuje układ tabeli i proporcje między wszystkich pozycjami.
Na pierwszy rzut oka bardzo niepokojąco wygląda znaczny spadek średniej mocy marek (9 proc.), przekraczający znacznie spadek wartości (3 proc.). Tradycyjnie takie zjawisko w naszym rankingu poprzedzało kryzys gospodarczy. Pragniemy jednak uspokoić, że w obecnej edycji rankingu efekt taki wynika raczej z pogorszenia się parametrów wyceny wyznaczonych przez rynki kapitałowe (tzw. beta branżowa) niż czynników makroekonomicznych.
Pomimo tradycyjnie niewielkiej ilości przetasowań w rankingach mocy uderza detronizacja kilku dotychczasowych murowanych faworytów. Mam na myśli w szczególności zmianę koszulki lidera w segmencie telekomunikacji, gdzie w tym roku pożegnaliśmy zwycięzcę większości z dotychczasowych rankingów – markę Era. Po zastąpieniu jej przez międzynarodową markę T-Mobile czołowe miejsce zajęła ostatnia już pozostała z wielkiej trójki pierwszych operatorów komórkowych – sieć Plus GSM.
Innym wielkim zdeklasowanym jest marka napojów Żywiec Zdrój, którą o długość głowy wyprzedził Tymbark. Żywiec Zdrój również dzierżył tytuł lidera przez wszystkie niemalże edycje.