Akcje holenderskiej firmy kurierskiej zy­ska­ły na po­cząt­ku se­sji w Am­ster­da­mie o 60,5 proc. To efekt ocze­ki­wań  akcjonariuszy TNT, że ame­ry­kań­ski gi­gant UPS pod­wyż­szy ce­nę złożonej ofer­ty kup­na.

TNT od­rzu­ci­ła w pią­tek ofer­tę zapłaty po 9 eu­ro za akcję, złożoną przez UPS, ale obie firmy dalej rozmawiają. Oferta UPS dawała wycenę TNT na poziomie 4,9 mld eu­ro. Źró­dło zwią­za­ne z roz­mo­wa­mi ujaw­ni­ło, że udzia­łow­cy TNT chcą sprze­dać swe ak­cje, bo wie­lu uwa­ża, że firma jest źle za­rzą­dza­na, ale li­czą na 9,5 – 10 eu­ro.

TNT jest naj­mniej­szym z czterech świa­to­wych li­de­rów w branży kurierskiej. W ubie­głym ro­ku uprze­dzała o gor­szych wy­ni­kach, bo dwie trze­cie jej przy­cho­dów przy­pa­da na Eu­ro­pę, a przy pogorszeniu koniunktury klien­ci szu­ka­li tań­szych usług.

Kup­no TNT po­zwo­li UPS zwięk­szyć obec­ność na Sta­rym Kon­ty­nen­cie, gdzie Ho­len­drzy są li­de­ra­mi (18 proc. ryn­ku) przed Deut­sche Post (15 proc.). UPS ma 10-proc. udział w ryn­ku eu­ro­pej­skim, więc w przy­pad­ku prze­ję­cia TNT nie po­win­na mieć pro­ble­mów z władzami antymonopolowymi.