W czasie ostatnich wakacji Urząd Komunikacji Elektronicznej przypominał, że 1 megabajt danych przesłanych w roamingu na terenie Unii Europejskiej kosztuje blisko 20 zł (1 megabajt to kilka odsłon strony internetowej lub 2 – 3 dni korzystania z poczty elektronicznej przez komórkę). Roaming w krajach spoza UE często jest jeszcze droższy.
Dlatego w zeszłym roku Komisja Europejska wymogła na operatorach, by wprowadzili miesięczny limit opłat za roaming danych wynoszący 50 euro bez VAT (240 zł). Działa to tak, że klient korzystający z transmisji danych w roamingu otrzymuje od operatora powiadomienie SMS, gdy wartość transmisji dojdzie do 80 proc. limitu (190 zł). Jeśli abonent nie zleci usunięcia ograniczeń, po osiągnięciu pełnej wartości limitu transmisja danych zostanie przerwana. Taniej przez to nie jest, ale nie ma niebezpieczeństwa, że po powrocie zapłacimy monstrualny rachunek, który trudno reklamować, bo wszystko zazwyczaj odbywa się zgodnie z umową.
Szczególnie uważać powinni użytkownicy nowoczesnych, dużych telefonów dotykowych zwanych potocznie smartfonami. Wiele udogodnień, jakie oferują te urządzenia, wymaga transmisji danych. Funkcja ta często jest realizowana bez wiedzy użytkownika (nawet przez programy, których on nie używa). Należy albo wyłączyć te funkcje przed wyjazdem, albo wręcz zrezygnować ze smartfonu i zastąpić go starą komórką.
Zapłać i zaoszczędź
Zawsze warto, jeśli jest taka możliwość, wykupić usługę, dzięki której zapłacimy mniej za połączenia z Internetem. Co w tym zakresie mają do zaproponowania najwięksi polscy operatorzy?
Sieć Play oferuje w promocji usługę transmisji danych w krajach UE z ceną 5 zł za przesłanie 1 MB (megabajt). Dla porównania, gdy klient Playa będzie chciał skorzystać z roamingu danych w USA, zapłaci 20 zł za 1 MB.