Autorzy raportu radzą zwrócić uwagę zwłaszcza na inwestycyjne włoskie wina z Toskanii i Piemontu: Masseto, Ornellaia, Tignanello, Sassicaia i Solaia. Wymienione wina w okresie ostatnich pięciu lat miały większy wzrost niż Liv-ex 100, uznawany za benchmark rynku.
Przykładowo, ceny win Masseto rosły najmocniej, a średni wzrost ceny różnych roczników wyniósł 110 proc. Analitycy od dawna widzieli duży potencjał w wielkiej piątce win włoskich - widać to było chociażby na aukcjach. Kamyczek do ogródka z wielkiej piątki wrzuciła jedynie Solaia, której kurs odnotował na przełomie września i października spadek, ale tylko o 1 proc. Zdaniem analityków Stilnovisti, inwestycja we włoskie wina to wyłaniająca się mocna alternatywa do win pochodzących z regionu Bordeaux.
Jednocześnie sytuacja inwestorów, którzy aktualnie lokują środki w wina francuskie z regionu Bordeaux, przedstawia się bardzo korzystnie. Wpływ na to mają dwa wydarzenia. Po pierwsze, doszło do zmian właścicielskich Chateau Calon Segur. Nowym właścicielem jest licząca się na rynku firma ubezpieczeniowa Suravenir i Jean-François Moueix. Transakcja opiewała na 200 mln dolarów. Zmiana właściciela miała przede wszystkim wpływ na wyceny poprzednich roczników. Przykładowo, już teraz rocznik 2008, sprzedawany w kwietniu po 370 funtów za butelkę, osiągnął cenę 480 funtów. Dane indeksu Live-ex wskazują, że wyniki Chateau Calon Segur były bardzo dobre, a kurs był nawet lustrzanym odbiciem kursu Liv-Ex 500. W grudniu ubiegłego roku 500-ka zaczęła „zwalniać", a Calon Ségur złamał trend rynkowy i kontynuował wzrost. Prognozowano, że chociaż wiele roczników ma cenę poniżej 50 funtów za butelkę, połączenie z Moueix prawdopodobnie wyniesie cenę w górę. Wynika z tego, że przyszłe roczniki mogą już nie być równie dostępne cenowo.
Drugim czynnikiem mającym, zdaniem autorów raportu, wpływ na wzrost cen, była inna transakcja w regionie Bordeaux. Doszło tutaj do spektakularnej sprzedaży Bellefont-Belcier, 13 hektarowej winnicy, która działa od XVII wieku. Nabył ją chiński przedsiębiorca, który dotychczas znany był w branży metalurgicznej. Wysokość transakcji nie została ujawniona ale szacuje się, że w tym rejonie ceny tylko za hektar ziemi wahają się od 1 do 2 milionów euro, i to bez całej infrastruktury. Bardzo rzadko dochodzi do zmian właścicielskich, ponieważ winnice, to jedno z nielicznych dóbr materialnych, których nie można powiększyć i zawsze przynoszą dochód. Bellefont-Belcier jest pierwszą winnicą produkującą klasyfikowane wino, spośród 40 znajdujących się w rejonie Bordeaux, która znalazła się w chińskich rękach.
Czynnikiem, który powinien przełożyć się na kontynuację wzrostów, powinno być również gorące i suche lato w Hiszpanii i Włoszech, jednych z największych producentów wina w Europie, które poważnie zaszkodziło zbiorom winogron. Ceny wina w sklepach zaczynają rosnąć. Ten popularny trunek będzie droższy też w Wielkiej Brytanii. Specjaliści szacują, że zbiory winogron w Hiszpanii będą niższe o 40 proc. niż w roku ubiegłym. Z kolei zbiory we Włoszech spadną o ponad 8 proc. Pesymiści twierdzą, że plantatorzy będą mieli najniższe plony od 1950 roku. Producenci w krajach tzw. Nowego Świata, czyli Australii i Nowej Zelandii, już podwyższyli ceny wina, w związku ze słabszymi zbiorami w Europie.