Według szacunków firmy ABI Research płatnym telewizjom udało się przyłączyć w I półroczu 23 miliony nowych abonentów. Wzrost był niewielki, bo to tylko o 3 proc. rok do roku. – Znaczący wzrost liczby klientów odnotowały usługi telewizyjne oferowane przez operatorów telekomunikacyjnych oraz platformy satelitarne, podczas gdy sieci kablowe i płatna telewizja naziemna odnotowały zaledwie śladowe wzrosty – podaje ABI Research.

Najszybciej rynek będzie rósł w rozwijającym się rejonie Azji i Pacyfiku, najwolniej -  w najbardziej już rozwiniętej Ameryce Północnej, gdzie płatną telewizję ma już 80 proc. domów, a do rywalizowania z nią coraz poważniej przystępują internetowe serwisy wideo. Jedynie serwisy telewizyjne operatorów telekomunikacyjnych wciąż rosną tam w siłę widocznym tempie. –  Tacy operatorzy jak At&T i Verizon pokazali w I półroczu spore przyrosty klientów. Jak szacujemy, w całym 2013 roku abonentów tego rodzaju usług przybędzie w Ameryce Północnej 1,5 mln, dzięki czemu łącznie będzie ich na koniec roku już 11,9 mln. Przychody z opłat, jakie odprowadzą operatorom w samym tylko tym roku, sięgną 10 mld dol. – podaje Khin Sandi Lynn, analityczka ABI Research. Globalnie rynek płatnej telewizji ma być według firmy w tym roku wart 245 mld dol., a jej klientów będzie w grudniu 895 mln.

W Polsce po I półroczu klientów płatnej telewizji było o ok. 10,5 mln. A to o ok. 250 tys. mniej niż przed rokiem. Winna temu jest m.in. przeprowadzona w międzyczasie fuzja platform Cyfra+ i „n". Abonentów nc+ w porównaniu z łączną liczbą abonentów „n" i Cyfry+ sprzed fuzji było o 200 tys. mniej.

Płatnych operatorów osłabiło też przejście na naziemne nadawanie cyfrowe telewizji w całym kraju, co – zgodnie z oczekiwaniami rynku,  zaczęło powodować odpływ abonentów najtańszych pakietów płatnej telewizji ( darmowa oferta naziemna licząca 19 kanałów stała się dla nich alternatywą).