Bardzo udane dwa lata, niezłe prognozy

Kto postawił na akcje małych i średnich spółek, nie ma powodów do narzekań. Od jesieni 2011 r. ich kursy rosną. Przez dwa lata średnio papiery te podrożały o ponad 40 proc. Kondycja gospodarki się poprawia, a więc dobra passa może jeszcze potrwać.

Publikacja: 06.02.2014 06:20

Bardzo udane dwa lata, niezłe prognozy

Foto: Bloomberg

Cezary adamczyk

Przez ostatnie dwadzieścia cztery miesiące najwięcej można było zarobić na giełdzie. Dobrze wypadły też fundusze inwestycyjne. Ponad 80 proc. funduszy spośród prawie 350 dostępnych przed dwoma laty przyniosło zyski. Przeciętna stopa zwrotu wszystkich typów funduszy sięgnęła 11 proc.

Długotrwała hossa na rynku obligacji, która załamała się w maju ubiegłego roku, nieco zredukowała zyski z papierów dłużnych. Ale i tak profity z papierów skarbowych były średnio  ponad 1,5 raza wyższe niż odsetki od lokaty bankowej.

Większość zarobiła

Inwestycje w akcje małych i średnich spółek nie miały sobie równych. Od lutego 2012 r. do końca stycznia 2014 r. średni zysk z „misiów" przekroczył 40 proc. Ale w ogóle na giełdę nie można narzekać. Blisko 60 proc. notowanych tam firm ma dziś kursy wyższe niż przed dwoma laty. Prawie 70 spółek, głównie małych i średnich, może się pochwalić trzycyfrową stopą zwrotu.

Najbardziej, o 500 proc., wzrosła cena walorów odzieżowej spółki Monnari. Wśród dużych firm wyróżniło się LPP, z tej samej branży; w tym przypadku kurs akcji podskoczył o 350 proc.

Niezłe efekty przyniosła również strategia systematycznego dokupowania akcji. Stosując ją, można było zarobić na papierach około dwóch trzecich firm. Przeciętny zysk ze wszystkich spółek wyniósł prawie 20 proc. Gorzej wypadły akcje dużych emitentów. W ostatnich miesiącach na wynikach inwestycji w tym segmencie rynku zaciążyła sprzedaż akcji przez OFE. Indeks WIG20, który w swojej konstrukcji nie uwzględnia dywidend, spadł o 1,3 proc. Ale nawet po uwzględnieniu wypłaty z zysków przeciętna stopa zwrotu z akcji największych spółek wyniosła około 6 proc. Jest to wyraźnie mniej w porównaniu z pozostałymi indeksami naszej giełdy.

Biorąc pod uwagę wszystkie spółki notowane na warszawskim parkiecie, wypłacone dywidendy podwyższyły opłacalność inwestycji w akcje średnio o około 9 pkt. Warto też podkreślić, że spółki dywidendowe (w ciągu ostatnich dwóch lat było ich w sumie 163) prezentowały się lepiej niż te, które zyskami się nie podzieliły. Prawie trzy czwarte z nich osiągnęło dodatnią stopę zwrotu. W przypadku 14 spółek dywidenda pozwoliła zniwelować straty wynikające ze spadku kursu. Dotyczy to chociażby KGHM, Synthosu, Efektu, Asseco Poland czy Bogdanki.

Żniwa funduszy

Hossa na rynku małych i średnich spółek w naturalny sposób przełożyła się na wyniki funduszy inwestujących w te firmy. Ich przeciętny zysk przekroczył 40 proc.

Liderem zestawienia obejmującego ostatnie dwa lata jest Pioneer Dynamicznych Spółek. Fundusz ten powstał w styczniu 2012 r. Krótka historia z pewnością była dużym ułatwieniem w osiągnięciu blisko 66-proc. stopy zwrotu.

Bardzo dobre rezultaty przyniosła też strategia systematycznego oszczędzania w funduszach. Średnia stopa zwrotu przekroczyła 30 proc. Najlepszy Investor Top 25 Małych Spółek zarobił dla klientów przeszło 40 proc.

Fundusze akcji małych i średnich spółek daleko w tyle zostawiły inne fundusze inwestujące w akcje. Dla porównania – fundusze akcji uniwersalnych przyniosły średni zysk w wysokości 16,5 proc.

Najwyższą stopę zwrotu wśród wszystkich funduszy dostępnych przed dwoma laty, bez względu na rodzaj inwestycji, osiągnął Copernicus Akcji Dywidendowych. Zarobił przez dwa lata 65 proc. Było to prawie dwa razy więcej, niż wyniósł zysk drugiego w zestawieniu funduszu – Investor Akcji. Fundusze akcji rynków rozwiniętych zyskały średnio 22 proc., a operujące na rynkach wschodzących straciły 4 proc.

Wśród funduszy mających akcje w portfelach najlepiej wypadły fundusze absolutnej stopy zwrotu. Ich przeciętny zysk przekroczył 13 proc. Fundusze zrównoważone i stabilnego wzrostu zarobiły średnio po około 10 proc.

Zdecydowanie najgorzej poradziły sobie fundusze aktywnej alokacji i ochrony kapitału. W obu grupach średnia stopa zwrotu była niższa, niż wyniósł zysk z lokaty bankowej. Oczywiście niektóre fundusze potrafiły wypracować ponad 20-proc. zyski, ale były one w zdecydowanej mniejszości. Sztuka ta udała się tylko zarządzanym z Noble i Avivy.

Fundusze operujące na rynku kapitałowym w ciągu dwóch lat zwiększyły aktywa o ponad 40 proc. Na koniec grudnia 2013 r. dysponowały przeszło 127 mld zł. Ogólny bilans wpłat i umorzeń przekroczył 35 mld zł.

Klienci interesowali się przede wszystkim bezpiecznymi funduszami obligacji i rynku pieniężnego, co związane było z hossą na rynku papierów dłużnych. Jednak gdy rynek papierów skarbowych się załamał, inwestorzy powoli zaczęli przenosić pieniądze do bardziej ryzykownych funduszy. Ostatnie zawirowania związane z załamaniem na rynkach wschodzących mogą tę tendencję powstrzymać, ale gdy sytuacje się uspokoi, klienci powrócą. Oferty banków są bowiem wciąż mało atrakcyjne.

Bezpieczne też w cenie

Choć rynek obligacji załamał się w maju ubiegłego roku, to i tak zyski z papierów dłużnych są satysfakcjonujące. Przeciętna stopa zwrotu z najlepszych serii obligacji skarbowych, osiągnięta przez dwa lata, wyniosła 13 proc., a z funduszy dłużnych ponad 11 proc. Zarządzający UniObligacje Aktywny i Aviva Investors Obligacji Dynamiczny potrafili zarobić ponad 19 proc. Pierwszy z tych funduszy jest przeznaczony dla inwestorów z grubymi portfelami, bo pierwsza wpłata wynosi 160 tys. zł.

Gorzej wypadły fundusze pieniężne. Ich średni zysk (7,9 proc.) okazał się słabszy od lokaty bankowej. Tylko sześć funduszy spośród 32 dostępnych przed dwoma laty wypracowało wynik lepszy niż odsetki od lokaty. Większość zarządzających nie dostosowała portfela do zmieniających się warunków rynkowych.

I wreszcie obligacje korporacyjne. Mogą przynieść ponadprzeciętne zyski, ale są też źródłem wielu kłopotów. Zła ocena ryzyka czy zbyt duży udział papierów jednego emitenta w portfelu może doprowadzić do poważnych strat. Tak było w przypadku funduszu Idea Premium. Teraz podobne problemy ma Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych, który stracił płynność i był zmuszony wstrzymać wypłaty klientom.

Warto zatem dochować szczególnej staranności, gdy decydujemy się na fundusze inwestujące w papiery korporacyjne. Trzeba zajrzeć do karty funduszu (np. na stronie WWW danego TFI) i sprawdzić politykę inwestycyjną oraz skład portfela. Jeśli znajdują w nim wysoko oprocentowane obligacje przedsiębiorstw, a do tego ich udział jest duży, lepiej dwa razy się zastanowić. W przeciwnym razie można podzielić los klientów Idea Premium i Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych.

Metodologia

Dwa lata temu, 1 lutego 2012 r., rozpoczęliśmy systematyczne oszczędzanie. Co miesiąc te samy kwoty przeznaczaliśmy na zakup obligacji skarbowych, jednostek funduszy inwestycyjnych, akcji, walut obcych oraz na założenie bankowej lokaty złotowej. Jednocześnie w tym samym czasie jednorazowo zainwestowaliśmy w te same instrumenty finansowe, które wybraliśmy do systematycznego oszczędzania.

28 stycznia 2014 r. ?podsumowaliśmy efekty.

- Obligacje skarbowe

Inwestowaliśmy w papiery notowane na giełdzie: trzyletnie (TZ), dziesięcioletnie i dwudziestoletnie o stałym oprocentowaniu (DS, WS), pięcioletnie (PS ), siedmioletnie o oprocentowaniu zmiennym (WZ) oraz w papiery indeksowane inflacją (IZ). Kupowaliśmy też obligacje oszczędnościowe w sieci PKO BP: dwuletnie (DOS) i czteroletnie (COI). Cyfry występujące po literach oznaczających obligacje wskazują na miesiąc i rok wykupu papieru (określeń tych użyliśmy na wykresie). Za otrzymane odsetki kupowaliśmy kolejne obligacje. Zyski z papierów notowanych na giełdzie są wyliczone po uwzględnieniu 0,5-proc. prowizji maklerskiej. Obliczenia uwzględniają należne odsetki.

- Akcje

Wyliczyliśmy zyski ze wszystkich akcji dostępnych na warszawskiej giełdzie przed dwoma laty. Na wykresie przedstawiliśmy zwrot z inwestycji w akcje dwudziestu największych spółek giełdowych. Założyliśmy, że kupując akcje, płacimy prowizję maklerską w wysokości 1 proc.

- ?Fundusze inwestycyjne

Jednostki uczestnictwa w funduszach kupowaliśmy po cenach netto obowiązujących danego dnia. Bieżącą wartość portfela obliczyliśmy, mnożąc liczbę jednostek przez ich wartość. Na wykresie przedstawiliśmy wyniki tylko tych funduszy, które w ramach danej grupy osiągnęły najwyższe i najniższe wyniki. Analizowaliśmy rezultaty tylko tych funduszy, które istniały na naszym rynku dwa lata temu.

- ?Lokaty złotowe

Oprocentowanie lokaty złotowej (rocznej, którą odnowiliśmy na nowych warunkach) ustaliliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach. Zyski obejmują wszystkie należne odsetki.

- Waluty

Dolary i euro kupowaliśmy i sprzedawaliśmy w kantorze. Oprocentowanie ustaliliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach.

Dariusz ?Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów ?dłużnych w Union Investment TFI

Zakładając, że stopa wolna od ryzyka i stopy procentowe pozostaną na dotychczasowym poziomie, dobrze zarządzane fundusze pieniężne mogą wypracować zyski nieco wyższe niż lokaty bankowe, czyli około 3–3,5 proc. w skali roku. Fundusze obligacji również powinny przynieść dodatnie stopy zwrotu. W zależności od rozwoju sytuacji i polityki inwestycyjnej funduszu spodziewamy się wyników w wysokości 2–4,5 proc. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w 2014 r. przyjdzie nam się zmierzyć ze wzrostem rentowności polskich obligacji skarbowych (czyli ze spadkiem cen). Tym samym osiągnięcie satysfakcjonujących stóp zwrotu będzie mocno uzależnione od umiejętności zarządzających i odpowiedniego, aktywnego przebudowywania portfela w ciągu całego roku.

Jeśli chodzi o kondycję krajowego rynku obligacji, należy pamiętać, że w wyniku reformy systemu emerytalnego jesteśmy świadkami zniknięcia dużego uczestnika rynku, jakim były OFE. Przez jakiś czas może to skutkować zwiększoną zmiennością kursów obligacji i walut, ponieważ inwestorzy zagraniczni będą mieli większy wpływ na polski rynek niż do tej pory. Będzie to widoczne szczególnie w momentach globalnych zawirowań. Oceniamy jednak, że prędzej czy później rynek znajdzie swój punkt równowagi.

—jam

Jarosław ?Lis, zarządzający BPH TFI

Relatywna siła małych i średnich spółek względem największych firm notowanych w Warszawie zależy przede wszystkim od dwóch czynników: koniunktury gospodarczej oraz napływu kapitału inwestorów indywidualnych do funduszy inwestycyjnych.

Poprawa koniunktury gospodarczej od kilku kwartałów jest faktem i sprzyja ryzykownym inwestycjom. Zarówno sprzedaż detaliczna, jak i produkcja przemysłowa systematycznie rosły przez cały 2013 r. Wskaźniki wyprzedzające sugerują kontynuację tego trendu w najbliższych kwartałach. Trzeba jednak pamiętać, że małe i średnie spółki zachowują się najlepiej w pierwszym okresie poprawy koniunktury, kiedy ich wyceny są niskie w stosunku do dużych spółek. Obecnie kursy małych i średnich firm rozumianych szeroko nie powinny już zachowywać się znacznie lepiej niż kursy dużych spółek. Tylko silniejsza poprawa koniunktury gospodarczej (niż oczekiwany dzisiaj wzrost PKB o 3–3,5 proc.) mogłaby zdecydowanie pomóc mniejszym spółkom.

Drugim bardzo ważnym czynnikiem jest napływ na giełdę pieniędzy od inwestorów indywidualnych. Biorąc pod uwagę stosunkowo niskie stopy zwrotu z inwestycji alternatywnych wobec akcji, można przyjąć, że w tym roku środki nadal będą płynąć na giełdę. W związku z tym akcje mniejszych spółek mogą przynieść wyższą stopę zwrotu niż dużych firm, jednak różnica nie będzie tak duża jak w 2013 r.

—jam

Cezary adamczyk

Przez ostatnie dwadzieścia cztery miesiące najwięcej można było zarobić na giełdzie. Dobrze wypadły też fundusze inwestycyjne. Ponad 80 proc. funduszy spośród prawie 350 dostępnych przed dwoma laty przyniosło zyski. Przeciętna stopa zwrotu wszystkich typów funduszy sięgnęła 11 proc.

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy