Taka różnorodność wynika ze strategii inwestycyjnej. Zakłada ona możliwie wierne zbliżenie się do portfeli innych funduszy należących do tej samej grupy. PZU Akcji Małych i Średnich Spółek dąży więc do tego, by mieć akcje firm, które znajdują się w portfelach konkurencji, i to tłumaczy tak duże rozproszenie składników.
W związku z tym selekcja spółek rzadko polega na odpowiedzi na pytanie: mieć dane akcje czy ich nie mieć, ale raczej sprowadza się do wyboru: mieć danych akcji więcej czy mniej. Mimo to głębsza analiza wskazuje, że przeważenia i niedoważenia dotyczące konkretnych spółek nie są zbyt duże, rzadko przekraczają +/- 2 pkt proc. Gdyby w analizie pominąć spółki zagraniczne, okazałoby się, że fundusz ma jeden z najniższych w grupie wskaźników active shares (mierzy łączne odchylenia od WIG).
Zgodnie z szacunkami Analiz Online wartość dodana z tytułu selekcji spółek była w ostatnich okresach dodatnia, ale nie jest to znaczący plus funduszu. Rozproszenie składników jest bardzo duże (udziały liczone są w promilach), co powoduje, że nawet znaczny wzrost kursu akcji konkretnej spółki nie ma wpływu na zmianę wartości jednostki. W rezultacie przewaga funduszu rozmywa się, a potencjał największego zaplecza analitycznego wśród polskich TFI nie jest w pełni wykorzystywany.
Selekcyjny charakter funduszu w pewnym sensie „psuje" znaczący udział przedsiębiorstw o dużej kapitalizacji. Chodzi zarówno o gigantów z WIG30, jak i o zagraniczne blue chips, dominujące w zagranicznej części portfela. Jest to co prawda zgodne z tendencją widoczną teraz na całym rynku, ale w portfelu PZU MiŚ Spółek jest ona szczególnie wyjaskrawiona; znajdziemy tam m.in. tureckie banki, często większe niż wszystkie małe spółki razem wzięte. Plusem jest to, że dzięki dużym firmom fundusz ma zagwarantowaną dodatkową płynność, co w polskich warunkach jest kluczowe. Dlatego trudno ten element ocenić jednoznacznie negatywnie.
Zarządzający poszukuje także możliwości poprawy stóp zwrotu poprzez aktywne zmiany udziału akcji w portfelu. Odbywa się to przede wszystkim poprzez zwiększanie zaangażowania w akcje w czasie korzystnej koniunktury. Zgodnie ze sprawozdaniami funduszu poziom aktywów brutto przekraczał nawet 100 proc. (104,2 proc. w grudniu 2013 r.); jest to bardzo wysoka wartość w tej grupie. Wykorzystanie tego narzędzia mogło przynieść spore korzyści, ale dotychczasowe osiągnięcia na tym polu trudno ocenić jednoznacznie pozytywnie. Wysoki udział akcji wspierał wyniki w 2012 r. i przez większą część 2013 r., ale w kolejnych, spadkowych na giełdzie, miesiącach działał na niekorzyść funduszu, spychając go na dół zestawienia stóp zwrotu. Dźwignia finansowa może się stać elementem przewagi, jednak dotychczasowy brak elastyczności w tym zakresie (wysokie zaangażowanie jest utrzymywane stale) należy ocenić negatywnie.