Zatrudnianie pracowników na etat, a co za tym idzie wysokie koszty, były dotąd jedną z głównych bolączek Poczty Polskiej (PP), która w ostatnich dwóch latach traciła w efekcie wiele intratnych kontraktów. Państwowy operator przegrywał w przetargach z prywatną konkurencją, która zatrudniała na umowach śmieciowych. W konkursach ofert decydowała bowiem cena. Tak m.in. InPost wygrał wart ponad 0,5 mld zł kontrakt na obsługę sądów i prokuratur. PP, przekazująca do budżetu prawie 700 mln zł rocznie z tytułu ubezpieczeń pracowników, często nie była w stanie przebić cen konkurencji. Zmiana ustawy o zamówieniach publicznych, która dopuszcza wybór oferentów na podstawie innych kryteriów niż tylko cena, to dla Poczty szansa. Pierwszą wykorzystała. PP przez najbliższe cztery lata będzie obsługiwała korespondencję Kancelarii Sejmu. Jak tłumaczy operator, wygrany przetarg, o wartości prawie 1 mln zł, świadczy o dobrym zapleczu logistycznym, szerokiej sieci placówek pocztowych, korzystnej cenie, ale także atucie w postaci zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.

Poczta Polska do końca 2015 r. świadczyć będzie również usługi pocztowe na rzecz Kancelarii Senatu. Umowa z Kancelarią realizowana jest przy pomocy e-frankownicy (urządzenie, które pozwala automatycznie nanosić znak opłaty na kopercie oraz dokonywać elektronicznie opłaty za usługi pocztowe).

Największym wyzwaniem dla PP w tym roku jest konkurs na operatora wyznaczonego, który będzie świadczył usługi powszechne w latach 2016-2025. Poczta do 14 kwietnia przekaże swoją ofertę do prowadzącego konkurs Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Na razie nie wiadomo, czy w przetargu wystartuje InPost.