Obligacje emitowane przez spółki cieszą się coraz większym powodzeniem. Niektóre emisje – jak dwie niedawne Alior Banku – zostały sprzedane w ciągu kilku godzin lub góra dwóch dni. Wcześniej szybko rozeszły się papiery Bestu. Redukcja zapisów wyniosła 50 proc., a średnia wartość przydziału 71 tys. zł (w emisji lutowej 110,6 tys. zł). Równie dużo inwestorzy wyłożyli na obligacje pierwszej emisji Alior Banku (przeciętny przydział 107 tys. zł). Nie oznacza to jednak, że papiery korporacyjne są lokatą tylko dla zamożnych. W przypadku Alior Banku minimalny zapis wynosił 1 tys. zł, a Bestu 100 zł w obu tegorocznych emisjach.
– Kolejną partię papierów wypuścił EGB i znów uzyskał pełną pulę 5,5 mln zł. Nietypową, bo zerokuponową, emisję wartą 48 mln zł zamknął Medicalgorithmics. Chemoservis także w całości uplasował papiery warte 27 mln zł (imponująca lista zabezpieczeń). Nawet BPS realizujący program naprawczy pozyskał 84 mln zł z emisji podporządkowanych papierów – zwraca uwagę Emil Szweda na portalu Obligacje.pl.
Dobre perspektywy
Papierów Alior Banku kupić się już nie da – przynajmniej na rynku pierwotnym, podobnie jak dziesięciu innych emisji dostępnych na rynku pierwotnym dla inwestorów indywidualnych w pierwszym kwartale tego roku. Ale będą kolejne emisje.
W połowie kwietnia wniosek do KNF o zatwierdzenie prospektu emisyjnego obligacji, do wartości 1 mld zł, złożył Bank Pocztowy. Oferta ta na pewno będzie się cieszyła powodzeniem.
Firmy, mimo niskich stóp procentowych, będą w coraz większym stopniu szukały alternatywnych dla kredytu sposobów finansowania swoich inwestycji. Jednocześnie przybywa inwestorów, którzy szukają stosunkowo bezpiecznych form lokowania kapitału stwarzających szansę na zadowalające zyski, wyższe niż z lokat bankowych.