Elga Bartsch, główna europejska ekonomistka Morgan Stanley napisała w raporcie, że w przyszłym roku niemiecka gospodarka nie będzie już rosła tak szybko jak dotychczas. Tempo wzrostu spadnie do 1,0 proc. z ok. 1,5 proc. w 2016 roku. Od 2009 roku żadne państwo eurolandu nie było w stanie przegonić niemieckiego wzrostu gospodarczego.
Na spowolnienie wzrostu gospodarczego w Niemczech ma według analityczki Morgan Stanley ogólna niepewność na rynku - niepewność wywołana ewentualnym Brexitem. Według Bartsch wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie miał największy wpływ właśnie na Niemcy i będzie to wpływ mocno negatywny.
Według Morgan Stanley, w trzecim kwartale tego roku tempo wzrostu gospodarczego Niemiec sięgnie tylko 0,1 proc. To będzie efekt ograniczenia przez niemieckie spółki planów zwiększenia produkcji i dostrzegalny już duży spadek nowych zamówień. Według raportu to właśnie krajowy popyt będzie głównym źródłem wzrostu Niemiec w pozostałej części tego roku.
Analityczka zwraca także uwagę na zwiększone wydatki niemieckiego budżetu: podwyżka emerytur o 5 proc. w lipcu tego roku oraz wydatki na uchodźców, których przyjęły Niemcy. Poza tym w przyszłym roku Niemcy będą się zmagać z rosnąca inflacja, wyższym kosztem świadczeń socjalnych, mniejszym napływem imigrantów i rosnącym bezrobociem. To wszystko będzie miało negatywny wpływ na wzrost gospodarczy.
Morgan Stanley przypomina, że w przyszłym roku odbędą się w Niemczech wybory parlamentarne. Gorsza sytuacja gospodarcza będzie miała poważny wpływ na scenę polityczna Niemiec.