IDM SA rekomenduje kupno akcji jednej z największych grup inżynieryjnych, wyznaczając cenę docelową 76,3 zł mimo że w ostatnich dniach utrzymuje się ona w okolicy 50 zł. – Absolutnie nie zgadzam się z tą rekomendacją – mówi „Rz” prezes Stefański. – Gdybym mógł, kupiłbym akcje. Tak jak to robiłem w ubiegłym roku. Ale nie mogę, bo musiałbym ogłosić wezwanie. Jeśli jednak tak będzie dalej, to być może firma kupi.
Nie chce jednak odpowiedzieć, ile spółka mogłaby przeznaczyć na ewentualny skup. – Przy tej cenie buy-back miałby sens – komentuje Maciej Wewiórski, analityk IDM SA. – Ale pod warunkiem, że przeznaczono by na niego ok.
50 mln zł lub więcej. Angażowanie mniejszych środków niewiele pomogłoby wycenie.
Marek Stefański jest pewien, że przyszły rok przyniesie zasadniczą zmianę w wycenie firmy: – Nie wierzę w „pionową” hossę, ale nasze wyniki będą dobre, zapewne pozyskamy ciekawe kontrakty, a grupa kapitałowa najprawdopodobniej zostanie powiększona o tak atrakcyjne spółki, że wartość akcji powinna przekroczyć 100 zł na koniec 2009 r.
14 sierpnia spółka opublikuje wyniki II kw. – Dynamika sprzedaży będzie spora – mówi Wewiórski. – Po części dzięki przejęciu kilku firm. Ale już zysk netto może nie rosnąć tak wyraźnie. Opublikowanie wyników za II kw. wcale nie odpowie na pytanie, czy Pol-Aqua jest w stanie zrealizować prognozy na ten rok. Tymczasem wydaje się, że niska wycena giełdowa wynika przede wszystkim z ryzyka niedotrzymania prognoz – tłumaczy.