Producent, Airbus, wygrał zakład o butelkę szampana, ale to koniec dobrych wiadomości. Piąty samolot z 58 zamówionych przez Emirates jest spóźniony. Firma matka, EADS, ma też inne problemy, więc jej akcje w Paryżu staniały we wtorek o 0,56 proc., do 11,57 euro. A w sumie już w tym roku o 47 proc. – 3 pkt więcej od średniego spadku notowań wszystkich spółek francuskich.
Według prezesa Emirates Tima Clarka piąta maszyna miała być oddana pod koniec marca, teraz mówi się o połowie kwietnia. Airbus stara się dotrzymać dostaw po dwuletnim ich opóźnieniu z powodu problemów z okablowaniem w A380. Prezes Airbusa Tom Enders założył się we wrześniu z dziennikarzami o szampana, że jego firma dostarczy w tym roku 12 suberjumbo. Firma matka przyznała jednak w listopadzie, że w 2009 r. nie uda się dostarczyć 21 sztuk, ostrożnie nie ogłosiła planu dostaw w 2010 r.
Konkurent z USA, Boeing, ma też problemy z 787 dreamliner; jego akcje staniały w tym roku o 54 proc.
[i]Reuters[/i]