– Obecna recesja nie przybierze kształtu litery „U” czy „V”, będzie to „W” – mówił wczoraj Aleksander Kwiatkowski, prezes AT Kearney Polska. Oznacza to, że ożywienie pojawi się na przełomie 2009 i 2010 roku, a potem znowu dojdzie do spowolnienia. Gospodarka wejdzie na ścieżkę długotrwałego wzrostu dopiero w 2011 r. USA będą musiały przygotować kolejne programy, skierowane do konkretnych sektorów gospodarki, przy lepszej kontroli wydawania tych środków.

Obecny na konferencji Roman Rewald, prezes Amerykańsko-Polskiej Izby Handlowej, zaapelował do rządu o przyspieszenie reform i powołanie pełnomocnika rządu lub zespołu ekspertów ds. kryzysu. Jego zdaniem najpilniejsze zadania to zmniejszenie biurokracji.