- Mamy w swoim portfelu polskie obligacje rządowe, co świadczy o zaufaniu, jakim nasz fundusz darzy polską walutę - powiedział Trudel.
Zdaniem specjalisty fundusz nie prezentuje jednolitego podejścia do naszego regionu.
- Nie wrzucamy krajów Europy Środkowo-Wschodniej do jednego worka- powiedział Trudel, zwracając uwagę na różne problemy z kredytami hipotecznymi w obcych walutach. Jednocześnie niepokój funduszu budzą znaczące deficyty na rachunkach obrotów bieżących niektórych krajów.
Według niego rynek akcji to teraz najlepsza opcja z punktu widzenia inwestora w perspektywie powyżej 2 lat, ale w przypadku Europy Środkowo-Wschodniej problem stanowi niska płynność oraz brak spółek odpowiadających kryteriom funduszu.
- Inwestujemy w spółki o wartości powyżej 10 mld USD, a o takie trudno w tej części Europy - stwierdził Trudel. Dlatego fundusz wybiera duże koncerny naftowe z Europy Zachodniej.