Gdyby za przykład wziąć relację słowackiej korony do euro przed jej wstąpieniem do systemu, wahanie nie powinno przekraczać 1,5 groszy w jedną bądź w drugą stronę. Tymczasem od piątku do poniedziałku kurs złotego zmienił się w odniesieniu do euro o 15 groszy.
W przyszłym tygodniu mają zakończyć się prace w Ministerstwie Finansów nad dokumentem „Uwarunkowania realizacji kolejnych etapów mapy drogowej przyjęcia euro przez Polskę”. Jednym z celów tej analizy jest określenie, przy jakiej zmienności kursu złotego mogłoby nastąpić przystąpienie Polski do systemu ERM2. Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku, wykorzystując indeks zmienności kursu walutowego (ERV – Exchange Rate Volatility), stosowany przez Europejski Bank Centralny, wyliczył, że te wahania powinny być bardzo niewielkie.
– Zakładamy, że złoty powinien się wahać w odniesieniu do euro na podobnym poziomie, jak to wcześniej miało miejsce w przypadku słowackiej korony i euro – wyjaśnia Borowski. – Przy takim założeniu i pod warunkiem, że przeciętny kurs euro wyniesie 4,28 zł, amplituda zmienności kursu naszej waluty, mierzona indeksem ERV, w trzech kwartałach poprzedzających kwartał, w którym przystąpimy do ERM2 średnio powinna wynieść 3 grosze. Oznacza to, że nawet jeśli kurs odchyli się więcej niż 1,5 grosza powyżej lub poniżej 4,28 zł w stosunku do euro, to szybko powinien wrócić do oczekiwanego poziomu.
Borowski zaznacza jednak, że jego zdaniem osiągnięcie tak stabilnego poziomu kursu naszej waluty jest mało prawdopodobne. – Pamiętajmy, że w drugiej połowie roku czeka nas najprawdopodobniej nowelizacja budżetu państwa, poza tym od pewnego czasu mamy do czynienia z wyraźnym zmniejszeniem obrotów na rynku walutowym w Polsce, to dwa najważniejsze czynniki, które nie gwarantują stabilności kursu, mimo uruchomienia linii kredytowej dla naszego kraju przez MFW – mówi ekonomista.
Jego zdaniem w tej sytuacji przystąpienie Polski do ERM2 nastąpi najwcześniej w pierwszej połowie 2010 roku, tym bardziej że trzeba liczyć się z podobnym okresem negocjacji jak w przypadku Słowacji. Ona negocjowała wejście do ERM2 dziesięć miesięcy.