Po kilku dniach wzrostów gracze realizowali zyski. Jeszcze rano za dolara płacono tylko 3,01 zł. Po południu dolar kosztował 3,03 zł. Wieczorem gracze znowu zaczęli jednak kupować naszą walutę, przez co dolar potaniał o 1 grosz.
Podobnie zmieniała się wycena euro. Rano kosztowało 3,92 zł. Po godz. 15 trzeba było za niego zapłacić już 2 grosze więcej. Pod wieczór wycena spadła poniżej 3,93 zł.
Na rynku międzybankowym kluczowym wydarzeniem była aukcja obligacji, która wypadła nadzwyczaj dobrze. W konsekwencji oprocentowanie dziesięciolatek spadło do 5,45 proc., a pięciolatek do 5,09 proc. Rentowność papierów dwuletnich nie zmieniła się (4,61 proc).