Gazprom traci wpływy w Estonii

Po Litwie także Estonia zdecydowała o podziale swojego operatora gazowego i odebraniu mu magistrali. To kolejny cios dla rosyjskiego koncernu

Publikacja: 08.06.2012 02:20

Parlament Estonii zatwierdził podział spółki Eesti Gaas na część dostawczą i transportową. Spółka musi sprzedać państwu swoje gazociągi. Eesti Gaas jest monopolistą w dostawach gazu dla Estonii. Należy w 37 proc. do Gazpromu, prawie 34 proc. ma niemiecki E.ON, 18 proc. fińskie Fortum, a ok. 10 proc. Itera Latvija.

Przyjęta przez parlament zmiana w prawie przewiduje kary za niedostosowanie się spółki do regulacji. Jeżeli do 2015 r. nie sprzeda gazociągów, zapłaci 1,2 mln euro kary rocznie.

O tym, że Estonia też zacznie realizować trzeci pakiet energetyczny, było wiadomo od 2010 r., gdy rząd ogłosił, że pracuje nad projektem zmian w prawie. Tallin wybrał jednak inną drogę niż Wilno. – Zgodnie z nowym prawem rura ma zostać sprzedana firmie niezwiązanej z produkcją gazu. I może to być też firma rosyjska. Najważniejsze, by na rynku gazu w końcu pojawiła się konkurencja – tłumaczy Igor Griazin, estoński deputowany.

W maju Gazprom ustąpił Litwie i zgodził się na podział tamtejszego operatora Lietuvos Dujos, w którym ma 36 proc. udziałów. Rosjanie musieli zgodzić się na podział, bowiem Litwini zyskali wsparcie największego udziałowca Lietuvos Dujos – niemieckiego E.ON.

Do tej pory Łotwa i Estonia miały w Gazpromie 15 proc. zniżki na kupowany gaz. Estonia zakupuje go najmniej – do 0,7 mld m3 rocznie. Łotwa, która dotąd nie zdecydowała się na podział swojej gazowej spółki – 0,8-1,1, mld m3, a Litwa – do 3 mld m3. Republiki bałtyckie będą partycypować w budowie w Kłajpedzie wspólnego terminalu LNG. Gaz do niego ma być kupowany w Norwegii.

Jak podała agencja Delfi, władze Eesti Gaas już zwróciły się do prezydenta Estonii, by nie podpisywał przyjętej przez parlament ustawy.

Parlament Estonii zatwierdził podział spółki Eesti Gaas na część dostawczą i transportową. Spółka musi sprzedać państwu swoje gazociągi. Eesti Gaas jest monopolistą w dostawach gazu dla Estonii. Należy w 37 proc. do Gazpromu, prawie 34 proc. ma niemiecki E.ON, 18 proc. fińskie Fortum, a ok. 10 proc. Itera Latvija.

Przyjęta przez parlament zmiana w prawie przewiduje kary za niedostosowanie się spółki do regulacji. Jeżeli do 2015 r. nie sprzeda gazociągów, zapłaci 1,2 mln euro kary rocznie.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy