Do skutecznej walki z cyberprzestępcami potrzebne jest współdziałanie wszystkich podmiotów biorących udział w systemie płatniczym, współpraca z telekomami oraz edukowanie klientów. Takie są wnioski z debaty „Bezpieczeństwo płatności bezgotówkowych" zorganizowanej przez redakcję „Rz" .
Przestępcy coraz bardziej profesjonalni
– Cała sfera cyberprzestępczości się sprofesjonalizowała i już nie mamy do czynienia z licealistami, którzy bawią się, testując jakieś zabezpieczenia, ale ze zorganizowaną przestępczością oraz rynkiem, usługami wewnętrznymi i bardzo wąską specjalizacją. Dlatego trzeba reagować na te zjawiska adekwatnymi metodami – mówi Jakub Bojanowski, partner w firmie Deloitte. Podkreśla, że w takiej sytuacji pojedyncze instytucje – banki czy firmy telekomunikacyjne – nie mają możliwości samodzielnej walki z tymi zjawiskami. Trzeba działać wspólnie, a pod tym względem nie jest najlepiej.
Tomasz Galos, menedżer w wydziale bezpieczeństwa biznesowego mBanku, zwraca jednak uwagę, że banki coraz częściej współdziałają.
– Przykładem współpracy banków po wykryciu niebezpieczeństwa jest system otwierania konta poprzez autoryzację przelewem. W momencie gdy okazało się, że system próbują wykorzystać przestępcy, banki podjęły szczerą dyskusję, informując się nawzajem o tym, jakie praktyki stosują, by ten proces uszczelnić. W efekcie w ramach współpracy przy ZBP, banki opracowały dobre praktyki – uważa Galos.
Nie tylko bezpieczeństwo samych transakcji, ale także przechowywanych danych to wyzwanie dla wszystkich instytucji biorących udział w systemie płatniczym.