Indeksy giełdowe często spadają we wrześniu i październiku. Czy tym razem też może dojść do przeceny? Analitycy nie mogą wykluczyć takiego scenariusza.
Korekty cen na światowych rynkach akcji spodziewają się zarządzający z Quercus TFI. Ich zdaniem przewartościowane są szczególnie papiery z rynków rozwiniętych (strefa euro, USA), dlatego na razie lepiej ich unikać.
W Polsce nie jest drogo, ponieważ od początku roku wyceny wielu spółek spadły, małych i średnich przeciętnie o kilkanaście procent. A co za tym idzie, obniżyło się ryzyko inwestowania w polskie akcje. Martwią jedynie coraz słabsze dane makroekonomiczne (PMI w lipcu poniżej 50 pkt; nastąpił też wyraźny spadek produkcji przemysłowej). Światowe banki JPMorgan i BNP Paribas ostatnio ścięły średnioroczną prognozę wzrostu PKB dla Polski do 3 proc., odpowiednio z 3,2 i z 3,3 proc.
Jednak zdaniem ekspertów długotrwała bessa na polskiej giełdzie jest obecnie mało prawdopodobna.
– Zagrożenie takie wystąpiłoby, gdyby w cyklu koniunkturalnym etap wzrostu gospodarczego zamienił się w recesję. Co prawda prognozowane tempo wzrostu PKB w trzecim kwartale będzie niższe niż w drugim, ale te dane nie dają powodu do aż tak czarnych scenariuszy, bo nie wskazują na odwrócenie trendu wzrostowego w gospodarce. Będziemy mieli do czynienia ze spowolnieniem – uważa Michał Szymański, partner zarządzający w Money Makers.