Obroty światowego rynku automatyki przemysłowej przekraczają 200 mld dol. rocznie i systematycznie rosną. Najłatwiej jest zautomatyzować branże, w których produkcja jest powtarzalna i masowa. Trudniej to robić w przypadku produkcji jednostkowej i krótkoseryjnej.
– To właśnie w tym segmencie mamy największy potencjał wzrostu nakładów na automatyzację i inteligentne sterowanie produkcją. Tym bardziej że konsument 4.0 wymaga produktów coraz lepiej dostosowanych, o coraz krótszych terminach realizacji. To zjawisko się nasila – ocenia Krzysztof Fiegler, dyrektor działu obsługi klienta i marketingu firmy UIBS Teamwork.Jego zdaniem trudno jest wskazać branże opóźnione technologicznie. – To raczej niektórzy zarządzający „tkwią w średniowieczu". To stan umysłu – dodaje. Wtóruje mu Tomasz Stanclik, menedżer sprzedaży w Yakudo Plus.
– Wiele firm reprezentujących obsługiwane przez nas branże jest mocno zaawansowanych technologicznie, więc zakup tego typu oprogramowania jest naturalnym etapem rozwoju. Dodatkowym bodźcem są dotacje unijne, które mają pobudzać innowacyjność producentów – mówi. Swoją ofertę firma kieruje do branży mięsnej, cukierniczej, piekarniczej i przetwórstwa owocowo-warzywnego.
Rynek pracy pod lupą
Najbardziej chłonnym sektorem pod względem technologii jest wciąż przetwórstwo przemysłowe. Już od kilkudziesięciu lat robotyzacja i automatyzacja produkcji jest faktem chociażby w motoryzacji i elektronice – wszędzie tam, gdzie potrzebna jest precyzja. Jest to również związane z kosztami pracy i dostępnością pracowników.
– Wzrost wynagrodzenia minimalnego oraz rynek pracownika powodują, że producenci coraz częściej będą wprowadzali innowacyjne rozwiązania przyspieszające procesy i obniżające koszty – uważa Piotr Rojek, prezes firmy DSR. Dodaje, że celem jest budowanie przewagi konkurencyjnej przede wszystkim w skali globalnej. Jego zdaniem świadome firmy od dawna wiedzą, że krótkie serie i kastomizacja dają przewagę nad producentami w Chinach, mającymi dużą przewagę i doświadczenie masowej produkcji. Przyspieszenie przepływu informacji dotyczących projektów badawczo-rozwojowych i reakcja na sygnały płynące od klientów mogą ułatwić producentom z Chin zmianę strategii i umocnienie przewagi. – Z tych powodów wprowadzanie koncepcji Przemysłu 4.0, zakładającej cyfryzację procesów, jest dla polskich firm warunkiem koniecznym przetrwania i skutecznego konkurowania w skali międzynarodowej – dodaje szef DSR.