Z kolei lokaty przynoszą obecnie za mało zysków. Co wtedy pozostaje? Dość naturalnie może pojawić się idea zakupu obligacji.
Warto więc przypomnieć jakie mamy możliwości zarabiania na obligacjach korporacyjnych, o których mówimy, gdy emitentem jest przedsiębiorstwo.
Posiadając rachunek maklerski jesteśmy na bieżąco informowani o możliwościach zapisywania się na kolejne emisje obligacji – to tzw. rynek pierwotny. Poza warunkami oferowanymi przez emitenta (m.in. oprocentowanie, termin wykupu), za każdym razem podawany jest także dzień do którego możemy zapisywać się na konkretne obligacje. Jeżeli jednak wystąpi „Dzień Przekroczenia Zapisów", gdy liczba chętnych przekroczy dostępne obligacje, ten termin jest skracany. Następnie dochodzi do redukcji zapisów. Różni się ona od tej jaka ma miejsce w przypadku akcji, ponieważ obejmuje głównie inwestorów, którzy zapisali się na obligacje pod koniec wyczerpania puli.
Oprocentowanie obligacji zależy głównie od ryzyka z jakim wiąże się posiadanie papierów konkretnej firmy. Mniejsze przedsiębiorstwa i te mające problemy mogą starać się przyciągnąć inwestorów wyższym oprocentowaniem obligacji. Jak więc wybrać te odpowiednie? Eksperci zalecają zadanie sobie prostego pytania – czy ufam przedsiębiorstwu, któremu chcę pożyczyć kapitał? Czyli ważne jest z jakim emitentem mamy do czynienia. Jeżeli jest to duży i sprawdzony podmiot to mamy większą gwarancję, że otrzymamy nasz kapitał razem ze wszystkim odsetkami.
Na oprocentowanie składają się także inne czynniki niż ryzyko. Jednym z nich jest zapotrzebowanie konkretnych branż na kapitał. I tak np. dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym przełożyła się w ostatnich latach na zwiększone zapotrzebowanie deweloperów na kapitał (m.in. na zakup działek). Podobnie było także z branżą windykacyjną. Kolejnym czynnikiem, który może mieć wpływ na oprocentowanie, jest to czy obligacja jest zabezpieczona czy też nie (możliwe zabezpieczenie to np. hipoteka na nieruchomości).