Reklama

Poprawa na rynku pracy nieco hamuje

Stopa bezrobocia spadła w kwietniu do 11,2 proc. z 11,7 proc. w marcu – podał GUS. Liczba pracujących w I kw. była zaś o 1,7 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Aktualizacja: 26.05.2015 15:10 Publikacja: 26.05.2015 12:16

Poprawa na rynku pracy nieco hamuje

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Na koniec kwietnia w urzędach pracy zarejestrowanych było 1,78 mln osób, czyli o 78,5 tys. osób mniej niż kwartał wcześniej i ok. 300 tys. osób mniej niż rok wcześniej – podaje GUS. Tym samym spadła także stopa bezrobocia. W kwietniu wyniosła 11,2 proc., w marcu 11,7 proc., a rok wcześniej – 13 proc. W końcu omawianego miesiąca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 79,0 tys. osób (przed miesiącem 69,9 tys.; przed rokiem 65,6 tys.).

Na rynku pracy widać więc poprawę, ale ekonomiści wskazują na rysujące się w tej poprawie skazy. - Kwiecień był kolejnym miesiącem z rzędu wyhamowywania wcześniejszych pozytywnych efektów w zakresie bezrobocia rejestrowanego – uważa Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ Banku. Chodzi o to, że bezrobocie spada przede wszystkim ze względu na czynniki sezonowe, a stopa bezrobocia po wykluczeniu wpływu efektów sezonowych obniża się znacznie wolniej – do 11– 11,05 proc. z 11,1 proc. w marcu. - Utrzymujący się relatywnie silny wzrost gospodarczy pozwala na utrzymanie dodatnich dynamik zatrudnienia i nierosnącego bezrobocia, niemniej w przypadku polskiej gospodarki wzrost PKB na poziomie 3-4 proc. jest zbyt niski, aby zapewnić trwały i silny wzrost zatrudnienia i spadek bezrobocia – czytamy w komunikacie BOŚ Banku.

GUS przedstawił też dane o aktywności ekonomicznej ludności (BAEL). W I kw. liczba pracujących Polaków wyniosła 15,8 mln. To o 1,7 proc. więcej niż rok wcześniej, ale warto zauważyć, że w całym 2014 r. wzrost wyniósł 1,9 proc. To spowolnienie dynamiki wynika m.in. ze spadku o 1,5 proc. liczby pracujących w sektorze publicznym – nawet spadła o 1,5 proc. Stopa bezrobocia według BAEL w I kw. 2015 wyniosła 8,6 proc. wobec 10,6 proc. przed rokiem.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku uważa, że poprawa na rynku pracy wciąż się dokonuje. – Ale łyżką dziegciu w beczce miodu jest wielkość zamówień w przemyśle, które spadły w kwietniu aż o 14,7 proc. rok do roku wobec ich wzrostu o 5,9 proc. w marcu – zauważa Wojciechowski. Dodaje, że zamówienia eksportowe spały „tylko" o 4,5 proc. wobec wzrostu o 5,8 proc. przed miesiącem, co - jeśli kwietniowe dane nie byłby by jednomiesięcznym zaburzeniem - wskazuje na wyhamowanie popytu krajowego. - Biorąc pod uwagę rozczarowujące dane o dynamice produkcji przemysłowej w kwietniu (wyhamowanie do 2,3 proc. rok do roku z 8,3 proc. w marcu), spadająca wielkość zamówień świadczy o istotnej zadyszce w polskim przemyśle – dodaje ekonomista. A to może wpłynąć na skłonność firm do zatrudniania.

- Choć informacje z rynku pracy są bardzo pozytywne, to jednak warto zauważyć, że wskaźniki wyprzedzające koniunktury w przemyśle PMI za kwiecień wskazuje na nieznaczne ochłodzenie nastrojów. Oznacza to, że skłonność do zatrudniania w sektorze przemysłowym wyraźnie osłabła – komentuje Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan.

Reklama
Reklama

- Niemniej w kolejnych miesiącach zatrudnienie nadal powinno rosnąć, a poziom bezrobocia w wakacje na pewno spadnie poniżej 10 proc. – dodaje.

Dane gospodarcze
Inflacja w listopadzie 2025 r. wyniosła 2,5 proc. Idealnie w celu NBP
Dane gospodarcze
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Dane gospodarcze
Podzielony Fed znów tnie stopy. Co dalej z polityką monetarną USA?
Dane gospodarcze
Polski dług publiczny rośnie szybciej niż PKB. Ale nowe dane resortu finansów zaskakują
Dane gospodarcze
„Liczby są wstrząsające”. Prognozy EKF dla polskiej gospodarki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama