Załamanie na rynku nieruchomości po trwającym dekadę boomie oraz rosnące bezrobocie sprawiają, że dotąd modelowo rozwijająca się gospodarka przeżywa coraz większe kłopoty.

Konsumpcja, dotąd jeden z głównym motorów rozwoju hiszpańskiej gospodarki mocno spada i nie widać raczej przesłanek, aby spodziewać się w najbliższym czasie zmiany trendu.