Jak podaje firma doradcza DTZ, tylko w czwartym kwartale 2010 r. wartość transakcji na rynku komercyjnym (centra handlowe, biurowce i magazyny) wyniosła 30,8 mld euro. Oznacza to wzrost o 36 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem. Najwidoczniej inwestorzy patrzą na rynek z coraz większym optymizmem i chcą lokować środki właśnie w nieruchomości. Zwłaszcza że po kilku słabych latach wyceny spadły i można taniej kupić nawet bardzo atrakcyjne projekty. Widać także rosnące zainteresowanie inwestorów spoza Europy. – W 2010 r. zaangażowanie kapitału spoza Starego Kontynentu wzrosło o 33 proc., do 13,7 mld euro. Szczególnie aktywni będą inwestorzy z Azji, którzy w czwartym kwartale 2010 roku zainwestowali 1,2 mld euro – mówi Magali Marton z DTZ.
W większość państw wartość inwestycji rośnie – w czwartym kwartale najsilniej w krajach skandynawskich czy w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Najgorzej jest w Hiszpanii, ciągle postrzeganej jako ryzykowny rynek, gdzie suma zainwestowanych środków spadła w czwartym kwartale w porównaniu z trzecim o 25 proc., do 0,8 mld euro.
Łącznie w czwartym kwartale najwięcej transakcji zostało zrealizowanych w sektorze biurowym – 13,4 mld euro, czyli 44 proc. ogólnej sumy. W sektorze handlowym było to 9,9 mld euro, w sektorze projekty wielofunkcyjne oraz portfele nieruchomości zaś 4,1 mld euro.