Dane te nie ucieszyły jednak inwestorów. Spodziewano się zwyżki ?PKB o 3 proc. Wzrost gospodarczy za cały 2011 r. wyniósł 1,7 proc., wobec 3 proc. w 2010 r.
– Co prawda 2011 r. zakończył się dla Ameryki dosyć pozytywnie, ale struktura wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale nie wróży korzystnie na pierwszą połowę 2012 r. – wskazuje Ryan Sweet, ekonomista z Moody's Analytics.
W czwartym kwartale zapasy spółek w USA wzrosły aż o 56 mld USD. Po odliczeniu tego czynnika, wzrost PKB w końcówce roku wynosił już tylko 0,8 proc. Duża akumulacja zapasów w końcówce roku, może też prowadzić do spowolnienia gospodarczego w pierwszym i drugim kwartale 2012 r.
Źle wróży również to, że wydatki spółek rosną w wolnym tempie (1,7 proc. w czwartym kwartale) a 23,7 mln Amerykanów jest bez pracy, albo jest zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.
– Miejsc pracy przybywa zbyt mało, więc konsumenci są ostrożni z wydatkami. Gospodarka USA wciąż ma trudności – uważa Joshua Shapiro, ekonomista z firmy Maria Fiorini Ramirez. Fed spodziewa się jednak w tym roku 2,2-2,7 proc. wzrostu PKB.